czwartek, 24 lutego 2011

Tak to się robi w Sudanie...

- ten wpis miał być o Muchomorze Kaddafim, ale jak widać pułkownik trzyma się mocno, konfrontuje się chłopak [ wiadomo, kumpel Jaruzela i stara sowiecka szkoła, nie jak te wysługujące się Amerykanom cioty Ben Ali czy Mubarak, no i nie chce zapewne paść ofiarą bliskowschodniej epidemii śpiączki jak oni... ], więc w oczekiwaniu na rozwój sytuacji na razie rzecz na którą natrafiłem przypadkiem szukając na Youtube materiałów o tym co teraz dzieje się w Libii - ostrzegam : hardkorr !



- tak miejscowa obyczajówka we wspomnianym w tytule kraju karze za takie np. cudne kręcenie pupą jak w poniższym klipie [ konkretnie w 2-iej jego połowie ] :



... ale sami się nieźle bawią, co widać na załączonym obrazku [ pewnie popijając przy okazji zarekwirowany, oczywiście w słusznej sprawie, alkohol ] :



- u nas, póki co, kanary mogą cię tylko ''ująć'' [ - za co ?! : szczegóły we wpisie wolnych kielc ]

Ale żeby nie było tak smutno na koniec taniec chyba jakiegoś miejscowego ''wesołka'' - trzeba przyznać, że ładnie się pan [ ? ] rusza :



p.s. zainteresowanym sudańską muzą, jeśli takowi w ogóle tutaj istnieją, polecam takie artystki jak Reemaz Mirghani [ - jej ponadprzeciętną urodę i aksamitny, że tak się wyrażę, głos szanowny widz może podziwiać w tym ujawnieniu lub tym objawieniu ], Sabah Abdalla [ klip ] czy Nada Algalaa [ choćby tutaj ], pozytywni zboczeńcy powinni też zobaczyć coś w rodzaju ichniego koncertu życzeń, ja byłem zachwycony, zwłaszcza staruszkiem DJ'em [ przynajmniej nie dyskryminują starszych, w naszej tv byłoby to nie do pomyślenia ! ] lub koncert na stadionie w Chartumie chyba, zwłaszcza egziotićną publiczność - muzyka jak muzyka, ale te d... ! Owszem, wk... mnie trochę, że niektóre się wybielają, ale gdybym miał wybierać między dajmy na to taką Dodą a panią z drugiego z powyżej umieszczonych klipów nie zawahałbym się nawet sekundy : oczywiście sprzedałbym Dodę Muchomorowi do jego haremu bez najmniejszego żalu [ za grube dewizy rzecz jasna, chociaż taki byłby pożytek z tej... ], zresztą i tak wygląda jak marzenie Araba - ups ! przepraszam za tą rasistowską uwagę, wymsknęło mi się.

... a jak ktoś chce sobie pooglądać sudańską tv [ np. żeby odpocząć od WSI 24 czy  tv Tran, obojętnie ] niech zajrzy tutaj.

p.s. 2 ''życie'' [ przez ''rz'' ] dopisało do niniejszego wpisu nieoczekiwaną puentę - chodzi o rzecz, o której słyszałem już od niejakiego czasu ale dziś dopiero zapoznałem się w pełni czyli ''[sex]wojaże Pana Marcina na Czarnym Lądzie'' [ a właściwie ''Marhcina'', chodzi o to słynne ''rrr'' ! ].  W jednym tylko nie zgadzam się z autorką umieszczonego w powyższym odnośniku tekstu : nie potrzebuję żadnych jeb... genderów-srenderów, żeby wiedzieć że to debil - to porównanie pociągu do Afrykanek z zoofilią... i te ''małe arabskie zwierzątka'', uuu... [ są w jednym klubie z Polanskym, Petzem i Zanudzim ? nic dziwnego, że żałuje iż nie ma córki - pewnie doszedł do tego samego wniosku co Michael Jackson, że po co ruchać cudze dzieci, skoro można własne ? - mniejsze ryzyko, przecież wszystko zostaje w rodzinie... ] Nie zaskakuje mnie to zresztą, bo to w jego ''stylu'' [ mocno zjebanym i pretensjonalnym, dlatego tak podoba mu się Stinguś czy perfekcyjny, ale mdły niby-jazz Metheny'ego ] no a poza tym i  tak w końcu na większego dupojeba wychodzi tam Meller [ co jakoś dziwnie mało kto zauważa ] przy którym Kydhrryński jr wygląda tylko na bidnego, zaślinionego koniobija...

...a przecież obaj to nie żadne tam ''buraki'', ''homofobi'' czy insze ''mohery'', ale niemal esencja ''warszawki'', idealne wcielenie ''młodych [ wówczas ] zadłużonych z wielkich miast'' ! Bo też i kocopoły Kydhryńskiego 2 [ bi ? ] stanowią doskonałe odzwierciedlenie smutnego stanu umysłów tej wielkomiejskiej chamówy zwanej powszechnie ''lemingami'', a którą na własny użytek określam mianem ''paligłupów'' [ - o przepraszam : jak pisze Ziemkiewicz dla knajpianej lewicy z okolic Nowego Wspaniałego Świata to ponoć już tylko ''biurowa klasa średnia'' a więc ''podklasa'' ''untermenschów'' nieskończenie niżej naszych ''oświeconych'' ]. Pamiętam też, jak w swoim czasie ''Wyborcza'' mocno lansowała te brednie drukując nawet spore ich fragmenty na swoich łamach w ''Dużym Formacie'' bodajże [ ale nie radzę szukać tego w internetowym archiwum, bo gazetka ta słynie z czyszczenia go z różnych niewygodnych, na danym etapie, dla niej tekstów, trza ruszyć dupsko do czytelni ] - niby taki postępowy, naprężony, wysforowany tak bardzo w przód organ ''tolerancji'' a tu taki klops !