poniedziałek, 2 grudnia 2013

Gemberyzm.

W tym miejscu miało być zaoranie neoendeckich konceptów Ziemkiewicza z pozycji reakcyjnych jak najbardziej przedsiębrane do czego zresztą zbieram się już od dawna więc pomyślałem, że skorzystam z okazji jaką nastręczał kolejny marsz Niepodległości ale szczerze powiedziawszy nie mam póki co do tego serca [ nie tylko w przenośni, ostatnio coś pikawa mię pobolewa ]. Nie należy tego bynajmniej odczytywać jako panicznego odcinania się jakowegoś z mojej strony w obawie przed posądzeniem o ''antysemityzm'' czy ''homofobię'' w ramach obecnej plagi prokurwatorskich pozwów i zwalczania przez a-faszystów faszystów faszystowskimi metodami boć i tak pozostanę dla nich tymże mitycznym ''faszystą'' choćbym się nawet zesrał, więcej, chcę za takowego uchodzić w ich oczach i naprawdę niepokoiłbym się gdyby było inaczej, dlatego wszystkim rewolucyjnym konfidentom policji oraz pożytecznym idiotom establiszmętu gromkie spierdalać ! [ w kontrze polecam stronę, która jak sądzę jest próbą walki na uczciwych zasadach wolną od delatorskich praktyk podejrzanych zawodowych ''antyrasistów'' ]. Ponieważ jednak od dłuższego czasu nic się nie działo na tym blogu postanowiłem wrzucić coś lżejszego, akcja wynikła poniekąd spontanicznie w związku z wojenką kulturową wokół genderowej paranauki jaka na dniach miała u nas miejsce więc i ja dorzucę do pieca tym razem nie siląc się tyle na własne uwagi z podanych na wstępie powodów za to posłużę dłuższym a krwistym cytatem ze staropolskiego klasyka, to też a propos nieznośnego nowoczesnego przesądu jakoby kobiety cierpiały kiedyś w tej strasznej patriarchalnej Polsce opresję i dopiero feminizm i rewolucja obyczajowa rzekomo je ''wyzwoliły'' - a tera do ad remu jako ojcowie powiedali :

''- Za kogoż chcesz Anusiu, pyta ociec. - Ów się
Nabarzi mi podobał co ma czarny wąsik. -
- Dobrze, dam cię za niego, kiedy-ć się podobał. -
   Gdzież się owo podziało, gdy sami rodzicy
Męża córce, nie sobie panna obierała;
Nie spytano jej o to. Tego mężem miała,
Którego jej Bóg przejrzał, a wola rodziców.
Teraz opak a nie dziw, więcej w domu rządzi
Niż ociec, niźli matka. Ona się rachuje
Z włodarzami, z pisarzem, folwarki objeżdża
Gospodarstwo prowadzi, jeździ, rozkazuje;
Dom ma za prawą szkołę, pań matkę za mistrza,
Aż ci też za mąż pójdzie [ ... ]
Nic się nowego pewnie w nowym nie nauczy
Stanie, albowiem wszytko umiała to panną;
Zostawszy tedy żoną dopieroż króluje
I męża za nos wodzi, sługami, czeladzią
Rządzi jak chce, kochankom sprawuje, rozdaje. [ ... ]

Ale-ć jej nie mieć za złe, at już brzemię nosi.
Napełni dom niedługo pociechą, potomka
Urodzi podobnego. Zgadłeś, podobnego !
Oj, rzadkoż tymi czasy widzieć ojcu twarzą
Podobnego potomka, części pani matce;
Ty już krzciny gotujesz, zapraszasz sąmsiadów,
Izby szumnie obijasz, kolebkę sporządzasz
Kosztowną dla tego to dziecięcia, którego
Nie tyś chudzino ojcem, mylisz się w tym, ale
Albo Janusz woźnica albo hajduk Giergiel.
  A czemuż swoję żonę ten a ten pan chwali ?
Wniosła w dom sto tysięcy, dlatego poczciwą
Dlatego bogobojną i wstydliwą zowie.
Posag przyniesie cnotę i wiarę i wszytko.
Byle piniądze miała, niech się z gachy liże
I przy małżonku samym, nic to nie zawadzi. [ ... ]

   Jaka w nich ambicyja honorów i chciwość !
Druga, aby tam bliżej kuropatwy siadła
I żeby senatorką została drążkową,
O, jak męża namawia : co dać to dać, byle
Kasztelaniją kupić. Tę kiedy otrzyma,
Arendarzem zostanie pan kasztelan miły,
Któremu kiedy przyjdzie na rezydencyją
Jachać, musi dziedziczny pan mu defalkować,
Bo chudak nie ma o czym. Przecię kasztelanem
Dla żonki zostać musi, a ta wziąwszy statut,
Rachuje daleko tam pan siedzi od króla,
Na drągu jako rarog, obawia się bowiem,
Aby jej na weselu która nie posiadła. [ ... ]

Coż o owych rzeczecie, co się sobie mądre
Zdadzą, co więc łaciną w mowie narabiają ?
Będzie tam czasem: - Ad rem rzekł Jegomość. - Będzie
Respublica na placu, Parlament francuski,
Konsystorz rzymski, Porta Otomańska, zgoła
Nowiny zewsząd będą, awizy, a gęba
Lata jako kołowrót, słowa jako z pytla.
- Król nam wolności łamie - powiada. Ba, dobrze,
Aby złamał twą wolność, której tobie nazbyt.
Dyszkuruje o wojnach, hetmanach, o sejmach,
Kądzieli zapomniawszy albo igły z nicią. [ ... ]

A jeśliś gotów kark swój jarzmowi podłożyć
I żyć w stanie małżeńskim, nagotuj się oraz
Na świętą i pokorę i pacyjencyją,
Bo żadnej z nich nie znajdziesz, która by folgować
Powolnemu mężowi miała albo chciała
Choć sama w mężu kocha [ ... ] choćby był najlepszy.
Przeto im będzie lepszy, tym mu mniej po żenie.
Bo na coż wolność przedać, a prawdziwie nabyć
Pani nad sobą, która co każe to musisz
Czynić; każe co kupić, kupić musisz, każe-ć
Nie kupić : wara, panie małżonku, nie kupuj;
Każe wypchnąć na szyję z domu staruchnego
Sługę, który dziadowi twemu jeszcze służył,
Zaraz go wypchnąć trzeba. Zgoła i affekty,
I łaskę, i niełaskę, i datki, i wszytko
Z jej rozkazania samej iść muszą, a ty cyt ! [ ... ]

  Idę dalej, acz by mi stu języków trzeba,
Abym wam wypowiedział wszytkie i poswarki,
I skargi, których łoże małżeńskie jest pełne.
Tam się będzie skarżyła na kurwy mężowe,
Których jako żywo nie masz. Sama tylko taką.
Tam łzy będzie wylewać zmyślone i które
Zawsze ma w pogotowiu, aby wypływały
Gdy im każe, albowiem płacz ma w swojej mocy.
Ty obłapiasz, całujesz, płaczesz, ekskuzujesz,
Przysiąg na placu będzie tysiąc, żeś niewinien.
A tego błaźnie nie wiesz, że z taką onaką
Leżysz, która kiedy by otworzyć ci miała
Skrzynki swe i pultynki i listki pokazać,
Czego byś się, o Boże, czego nie doczytał ?
Ale cóż rzecze, gdy ją zastaniesz na łóżku
Z kim obcym ? Snadno zaraz u niej o wymówkę :
Takeśmy sobie mężu rzekli byli w ten czas,
Gdyś mię pojmował, aby i mnie wolno było,
I tobie swoich uciech zażywać do woli.
Dajmyż już tedy sobie pokój, ty milcz, ja milcz;
Wolno tobie, wolno mnie. - O śmiałość nie trudno,
Tę biorą z swoich zbrodni, te serca dodają,
Jeśli też więcej będziesz gadał, weźmiesz w gębę.
Cyt lepiej a daj pokój. [ ... ]

[ Krzysztof Opaliński ''Na zepsowane stanu białogłowskiego obyczaje'' z : ''Satyry'' wyd. pierwsze 1650 roku Pańskiego ]

- no proszę, emancypacya pełną gębą rzekłbym, otwarte związki, panie władcze i niezależne itp. w czasach, kiedy o jakiejś ''rewolucji seksualnej'' czy ''ruchu wyzwolenia kobiet'' nawet się nie śniło i to właśnie w tej zacofanej pańskiej Polsce co to tak chłopów uciskała ! [ niechby dotyczyło jedynie szlachcianek i w krzywym zwierciadle satyry, i tak ]. W dodatku nie spisał tych seksistowskich uwag jakiś sarmacki pieniacz i czerep rubaszny ale światły magnat co to wespół z królem szwedzkim, Bogusiem Radziwiłłem, Janem Amosem Komenskym [ ''wielkim humanistą'', co jest już obelgą samą w sobie, a tak naprawdę kołtunem, czarownikiem i zdrajcą ], arianami i różokrzyżowcami chciał Rzplitą ''reformować'' by na gruzach ''katolicko-kastowego budynku wznieść nową Polskę'' jak to się profesórce Bielik-Robson roi a raczej we łbie kiełbasi, autor formuły jaką do dziś okładają nas po łbach by wypędzić stamtąd kołtuna : ''Nierządem Polska stoi i nierządem zginie !'', który pomstował nawet w tychże satyrach na ''ciężary i opressyją chłopską w Polszcze'' [ nie chce mi się podawać szczegółów biograficznych, niech se samo poszuka, rzecz jasna na wiki-sriki nie poprzestając ]. Piszę tak tyle o tych pańszczyźnianych boć nam ostatnio chłopofilami obrodziło choć jeszcze nie tak dawno z ust często tych samych ludzi słyszeliśmy o tychże chłopach jak to za flaszkę wódy i pęto kiełbasy pomagali Niemcom Żydów mordować [ jakim Niemcom ? nazistom ofkors z którymi dobrzy, porządni Niemcy nie mieli nic a nic wspólnego, naturlich ] co miało być dowodem typowego polskiego antysemityzmu tyle, że która z tych Polsk miałaby być w takim razie autentycznie polska i dobra, ta ludowa czy ''pańska'' no i czy ci chłopi to w końcu Polacy czy raczej ''tutejsi'' bo się już pogubiłem ? Wszyscy, którzy bredzą w ten sposób są pożytecznymi idiotami o ile nie wręcz sprzedajnymi kurwami nowych-starych zaborców i okupantów - pisałem już o tym z okazji wystawy o pacyfikacji Michniowa, że nie tylko komuchy ale i naziole wykonywali gesty w stronę polskiego chłopstwa często do złudzenia podobne, Hans Frank tak jak później Bierut celebrował dożynki, nie jest też przypadkiem, że na banknotach drukowanych w Generalnym Gubernatorstwie zamiast wizerunków królów, hetmanów, artystów, naukowców itp. widniała a to jakaś hoża chłopka, a to góral czy inszy Hucuł z fają w gębie, na szczęście polityka ta nie przyniosła efektów, również po wojnie to wieś była głównym bastionem oporu przeciwko komunistom co potwierdzają ubeckie i partyjne tajne raporty z tamtych czasów, lud miał władzę ''ludową'' w de bo i tyle miała ona z nim wspólnego co komunizm ze sprawiedliwością, nawet społeczną. W każdym razie jedni i drudzy dążyli i dążą nadal do schłopienia nas, więc jeśli ktoś na własne życzenie chce być proletariuszem za przeproszeniem czyli parobkiem u bauera czy inszego kacapa i polaczkiem to jego rzecz ale niech zabiera się z tym gównem ode mnie, ja wolę przyznawać się do naszej sarmackiej tradycji mimo a raczej właśnie dlatego, że wywodzę się z pańszczyźnianych boć nie o groteskowe dorabianie sobie herbów tu się rozchodzi ani tym bardziej pogardę wobec plebejuszy i pseudopańskie fumy ale świadomość, iż nie wiem nawet jak barwna kultura ludowa wystarczy co najwyżej do plemiennego trybalizmu zaś naród potrzebuje czegoś więcej, godnej tego miana cywilizacji, która bez samoświadomych elit się nie obędzie i nie ma to żadnych klasistowskich czy kastowych konotacji bo rozumiem przez to takich ludzi jak Witos choćby a lokalny społecznik bardziej zasługuje na to miano niż wykorzeniona wielkomiejska pizda [ dlatego trzeba obcym najlepszych rozstrzelać albo przynajmniej zgnoić na miejscu tak, by emigrowali dosłownie lub ''wewnętrznie'' ]. Dystans wobec współczesnych folksdojczy dyktuje też brak złudzeń, że gdy tylko wajchowy przekręci dialektyczną wajchę wszyscy ci entuzjastyczni dziś ''przyjaciele Ludu'' równie gorliwie zaczną nim gardzić wyrzekając głośno na rzkomo wrodzoną ciemnotę plebsu, któremu oczywiście muszą przewodzić i sprawować nad tymi dzikusami kontrolę jacyś ''oświeceni'' czyt. fartuszkowe zjeby lub inszy ''naród wybrany'', obojętnie aryjski czy wręcz przeciwnie. Wracając do ''kwestii kobiecej'' w dawnej i obecnej Rzplitej - nie przytaczam poezyj Imć Opalińskiego jakobym sam podzielał jego sądy i był seksistą szkaradnym, który chce zapędzić baby do garów i kądzieli a odmawia im prawa gębować o absolutum dominium czy respublice, bynajmniej byle z sensem a nie jak Madzia Środa, królowa przypału tak samo jak Kazia i większość maskulinistek oraz im podobnych nieszczęsnych megier [ stąd tytuł wpisu ]. Śmieszy mnie bardzo ta ich absurdalna ideologia, jej założenia jak i ''argumentacja'' :

Mężczyźni są mądrzejsi od kobiet - seksizm

Kobiety są mądrzejsze od mężczyzn - nieseksizm

- a więc postulujemy równość tyle że jak zwykle niektórzy okazują się równiejsi ? Mądrze państwo prawią, ojcostwo [ jeszcze czy już ''tacierzyństwo'' ? ] to nie jest coś danego, o nie ! Musi nas tego dopiero nauczyć jakiś specjaliZda, terapeuta, kołcz a najlepiej kołczerka. I rzecz jasna tylko kobieta ma prawo do bólu i wściekłości i jest ''represjonowana'' w związku, nie ma i nigdy nie było mężczyzn gnojonych przez baby, mężów bezlitośnie wykorzystywanych przez żony, o nie, bo kobiety to dobre som z natury [ której oczywiście nie ma ], no anioły jakoweś wprost niezdolne do zła a zło jest jedynie efektem represyjnego patriarchalnego systemu, jak się go obali rewolucyją albo stopniowo przez tresur... ee, znaczy terapię zbiorową to zniknie samo, odleci k... w kosmos jak jakie UFO normalnie, w ogóle do łazienki nie chodzą, do współpracy pokojowej są skłonne w przeciwieństwie do rywalizujących śmiesznych samców, nie ma kobiet pomiatających innymi kobietami i bezwzględnie je wykorzystujących a jak nawet się perfidnie wzajem podsrywają to też wina mężczyzn i tego, no systemu, jak się kobietom otworzy rozwoju ścieżki to wszystkie karierę porobią od razu i natychmiast znikną te z nich co to nie głową a inną częścią ciała wolą ustawiać się w życiu ale to oczywiście WYŁĄCZNIE efekt biedy i zacofania [ koniecznie katolickiego, nie żydowskiego choćby, o co totototo nie ! ] a nie na ten przykład głupoty i wrodzonego lenistwa, cóż za herezje, przeca wszystkie niewiasty pracowite, zdolne, yntelygentne i piękne oczywiście som [ tylko wina czasem brak ] a jak już ostatecznie i całkowicie zdobędą władzę to piękno i pokój wieczny nastanie [ bo taka Clintonowa to jest sucz tylko dlatego, że kobieta musi taką być aby w man's, man's world do czegoś dojść, i Taczerowa czy Golda Meir toże ] a facetom wyrosną z kolei cycki, wszystko ze wszystkim się zmięsza i nastanie idealna, totalna PŁASKOĆ. A jak kto ośmiela się gadać inaczej to na pewno ma małego-krzywego-spiralnego, kompleks Edupa, Misia Uszatka, mamusia lub tatuś go kablem okładali, ksiądz molestował [ ksiądz powiadam, nie ma pedofili wśród rabinów, mułłów, lamów czy ateistów, to niemożebność ] a najpewniej jest ukrytym pedałem [ bo jawny pedał to co innego, co mówię - jawny pedał to już gej ! ] i tym tam antysemaforystą czy jak tam, no. I ignorantem normalnie, któren niczem nie czytał bo gupi męszczysna jezd, fallocentryzm na muzg mu padł  i żadna kobieta dać nie chciała i wyśmiewała i to dlatego jest małym, chorym z nienawiści do kobiet osobnikiem, bo każdy kto nie cierpi feministek [ a zwłaszcza feministów ! ] to wróg kobiet jest, tak jak antykomunista musi pogardzać robotnikami, się wie. Taa... Nieodżałowana Jaruga-Nowacka niedługo przed ''zginięciem'' w Smoleńsku postulowała pracę kobiet w kopalniach w ramach parytetów, trza jej przyznać iż była przynajmniej konsekwentna w przeciwieństwie do większości swoich feministycznych ''sióstr'' domagających się głośno wyrównywania szans w dobrze płatnych i nie wymagających zbyt wielkiego wysiłku zawodach ale co z gorzej opłacanymi i niewdzięcznymi profesjami ? ''Wyzwolone'' z mózgu i macierzyństwa kobiety nie mogą się już powołać na swą naturalną rolę, która uniemożliwia im podejmowanie się ich [ chyba że uznamy iż nie mają ku temu predyspozycji ale wtedy cały srenderyzm szlag trafi ] tak więc owszem, niech będzie : kobiety do kopalni, na budowy, do rzeźni, napraw kanalizacji miejskiej, wywózki śmieci itd. - jak równość to równość a więc zapier... nie-moja nie-droga [ już ] !'' Oto krótka dyskusja jaką odbyłem na pewnym forum na ten temat z jakąś paniusią :

''@Ingrid  ''W krajach wyemancypowanych pensja w "kobiecym" zawodzie również pozwala na samodzielne utrzymanie''

- a w Polsce zwykła pensja nawet w męskim zawodzie nie wystarcza na godziwe utrzymanie i żaden srenderyzm nie ma tu nic do rzeczy, nie rozśmieszaj mnie kobito [ ? ].

odpowiedź ''Ingrid'' :

''Zwykła pensja w męskim zawodzie typu żołnierz, górnik, inspektor, operator koparki, itp. wystarcza na godziwe, chociaż skromne utrzymanie, wystarczy nie poddawać się nałogom. Tego dość długo nie można było powiedzieć o zawodzie pielęgniarki czy przedszkolanki.

Kobiety pracują w kopalniach - na zakładach przeróbczych - decydują o tym względy finansowe. W rzeźniach też pracują - mam w rodzinie kuzynkę, która pracowała przy oprawianiu kurcząt.''
- tu już nie zdzierżyłem na takową bezczelność więc niech mi będzie wybaczony lekko arogancki ton choć i tak uważam potraktowałem ją łagodnie :
''Zależy jak zdefiniujemy jako ''godziwe'' - jeśli oznacza to dla koleżanki nie zdechnąć z głodu i przeżyć jakoś do pierwszego to jak najbardziej [ oczywiście kobiet ulegających nałogom nie ma a jak są to przez chłopów ]. Widzę, że Szanowna Pani mnie nie zrozumiała, być może jako zaślepiony samiec wyraziłem się zbyt fallocentrycznie - jaka przeróbka, jakie oprawianie ?! Na przodek i do zarzynania mi bydląt ale już ! - jak równość to równość do cholery.''

- z tego wszystkiego zapomniałem zapytać ją iluż to mężczyzn ma szczęście pracować jako żołnierze, policjanci czy ''inspektorzy'' [ ? ] a co z tymi, którzy za mniejsze pieniądze i bez szansy na wypasiony socjal muszą harować choćby we wspomnianych wyżej niewdzięcznych zajęciach ?

Na koniec gwoli jasności bo niestety trza niektórym tłumaczyć jak przysłowiowej krowie na granicy [ oczywiście wylazł ze mnie teraz seksizm bo czemu krowa a nie byk ? ha ! ] - łaskawie upraszam wypierdalać mi z typowym ideologicznym sucharem jakim jest imputowanie nienawiści do kobiet utożsamianej tu z odrazą do feminizmu, jest to równie głupie jak stawianie znaku równości między komunizmem a prawami robotników czy demokratyzmem i sprawą ludu : brzydzę się feminizmem wyłącznie dlatego iż jest on neomarksizmem w wydaniu postmodernistycznym czyli złajdaczonym z freudyzmem oraz nietzcheanizmem a więc syfem nawet nie do kwadratu ale sześcianu [ nie pamiętam już która z prominentnych feministek, czy Kinga Dunin czy też Agnieszka Graff, w każdym razie któraś z nich na pewno napisała otwarcie, że feminizm bazuje na Marksie, Freudzie i Nietzschem a więc o ironio tak przez nich zwalczanych ''białych heteroseksualnych mężczyznach'' będąc paradoksalnym potwierdzeniem tezy o niesamodzielności umysłowej kobiet, tworem pasożytniczym i nihilistycznym ] dlatego będący jego pokłosiem dżender wyrasta z podobnie mętnych, bagiennych źródeł. Tak więc nie mam nic przeciwko prawu kobiet do godności itd. o ile rzecz jasna same respektują je u innych natomiast wkurwia mnie forma jaką czasem, nie zawsze na szczęście, to przybiera, tym bardziej nie odmawiam im możliwości pracy w ''męskich profesjach'' jeśli rzeczywiście mają ku temu predyspozycje a nie zawdzięczają to jakimś współczesnym ''punktom za pochodzenie'' tu : płeć bo jest to polityka przynosząca skutki odwrotne do zamierzonych, upadlająca i przede wszystkim nieskuteczna o czym można się przekonać choćby na przykładzie ''akcji afirmatywnej'' w USA [ tylko błagam nie wyjeżdżajcie mi z Obamą - odsyłam do mojego wpisu sprzed blisko 4 lat, gdzie spełniło się to co napisałem niemal co do joty, albo chociaż obaczcie kto zasiada w jego rządzie : zza oceanu dobiegały sarkania lewaków, że tam sami ''biali heteroseksualni mężczyźni'', cóż, parytetami nie da się oszukać rzeczywistości ] albo w jeszcze bardziej groteskowym niż u nas wydaniu ''wyrównywania szans'' [ na siłę ] w Afryce.

Kiedyś to dopiero dżendery bywały, aż się śloza w oku kręci... [ od 2.50 min. ] :



- i komu to przeszkadzało ? Pewnie tym ''podżegaczom wojennym'', psierkwie, i anty-Semitom :