sobota, 22 grudnia 2012

Wesołych Śfiąąt !



...czyli back to black.

- tylko proszę nie wyjeżdżać mi że profanuję święta - one są już wystarczająco sprofanowane merkantylnym kiczem który im towarzyszy, plagą popowych wyjców bezczeszczących kolędy itp. Nie jestem lewakiem czy purytaninem pomstującym na ''konsumpcjonizm'', choć coraz mniej można wstawić na świąteczny stół i ''zakupowa gorączka'' raczej nie nabije niestety kabzy miejscowym producentom, rzecz jednak w proporcjach : jarmarczny aspekt świąt dawno już je przytłoczył a ponieważ podobne zwalcza się podobnym więc dałem upust sowizdrzalskiej, błazeńskiej części mnie, której nie widzę powodu się wypierać [ stąd też nazwałem ten blog mianem ''stańczyka'' co być może brzmi pretensjonalnie, po ''krakowsku'' ale po to właśnie by odrzeć je z patyny, przywrócić pierwotny sens paradoksalnej figury pajaca i myśliciela zarazem ]. Korzystając z okazji chciałbym tradycyjnie już przypomnieć, że św. Mikołaj nie ma nic wspólnego z tym obleśnym czerwonym krasnoludem ! Dlatego Żydzi histerycznie wypominający swej rodaczce, że ośmieliła się paradować w stroju ''chrześcijańskiego świętego'' totalnie się skompromitowali - skoro już coś się odrzuca warto najpierw to poznać, to dla ciebie Rebe :


Hu hu hu !

...ponieważ jako się rzekło ten blog programowo miesza jajcarskie treści z poważniejszymi, więc na koniec niewielka dygresja na temat niedawnej tragedii w Stanach, gdzie szaleniec [ ? ] wymordował kilkadziesiąt osób, w większości dzieci, w przedszkolu. Oczywiście zaraz jak to zwykle przy takich okazjach bywa zaczął się dziki klangor o konieczności zakazu dostępu do broni oraz powszechne oburzenie, że mimo tego nadal większość Amerykanów jest temu przeciwna. Otóż ''alternatywnie inteligentnym'' zdziwionym tym należy uświadomić elementarny fakt iż na skutek podobnych rozwiązań broń cudownie nie zniknie z tej ziemi a jedynie prawo do niej zostanie przyznane wyłącznie kaście funkcjonariuszy publicznych i przedstawicieli elit, którzy będą mogli dzięki swej pozycji i wpływom pozwolić sobie na obejście przepisów czyli mówiąc wprost masowych morderców w cywilu zastąpią ci w mundurach tacy choćby jak ten ruski milicjant, który zaczął strzelać do ludzi w trashmarkecie [ u nas również zdarzają się podobne historie, np. teraz przypominam sobie sprawę sprzed paru lat gdy emerytowany trep zabił żonę, kilku członków rodziny i popełnił samobójstwo ] jednak kiedy dochodzi do takich wydarzeń jakoś dziwnie nikt nie głosi konieczności ''ograniczenia dostępu'' lub wręcz odebrania prawa do posiadania broni policjantom, wojskowym czy tajniakom. Nie twierdzę rzecz jasna, iż każdy z nich jest zaraz psychopatą niemniej specyfika tych zawodów niewątpliwie sprzyja patologii i sprawia, że występują wśród nich znacznie częściej niż średnia w danym społeczeństwie, dlatego skrajną naiwnością, delikatnie mówiąc, jest mniemanie, że za pomocą munduru można dokonać odpowiedniej selekcji i cudownej alchemicznej przemiany. Poza tym policję i bandyterkę pod każdą szerokością geograficzną łączą, ehm, specyficzne i dalekie od serialowej jednoznaczności relacje i nie chodzi tu bynajmniej tylko o ''złych poruczników'' np. pokażcie mi jakieś tajne służby, które by nie handlowały przez podstawionych żuli lub wręcz same narkotykami - ? Nie jestem entuzjastą demokracji ani tym bardziej totalniactwa, które zresztą wcale nie muszą się wzajem wykluczać, ale skoro już tak się tyle o tym trąbi warto w takim razie przypomnieć iż jednym z jej podstawowych warunków jest właśnie powszechny dostęp do broni a nie tylko ograniczony do jakiejś neo-szlachty jak by się ona nie nazywała - tak naprawdę chodzi o to, że broń w rękach przeciętnych obywateli lub poddanych stanowi potencjalne zagrożenie dla władcy czy rządu, nawet a może zwłaszcza dla tego, który posiada demokratyczną legitymizację i by je zniwelować nagłaśnia się podobne tragedie a kto wie czy wręcz nie prowokuje. Jeśli ktoś wyśmieje mnie za takie podejrzenia bo sądzi iż ubeckie machinacje nie są możliwe w ojczyźnie ''swobód obywatelskich'' wystawi sobie tym samym świadectwo skrajnego idiotyzmu. Piszę to jako człowiek, który nie był w wojsku ani trzymał karabin w rękach, nigdy też nie pałowałem się militariami ale wiem na jakim świecie żyję i jakie szemrane rzeczy przemycano już pod szlachetnymi wydawałoby się pozorami.

p.s. okazało się, że to nie było ot takie sobie zwyczajne przedszkole...