piątek, 18 grudnia 2009

Wielki Ajatollah Ali Chamenei...

...ma zajebistą stronę - na zachętę poniżej parę znalezionych nań fot :

chórek hurysek ?


Ali a la Warchol


prawowierny transwestyta ?


głębokie spojrzenie w oczy podczas szczytowania...


perski mistrz kung fu


stoją na straży rewolucji [ islamskiej ] i nic się nie boją... [ kwiaty w karabinach, ale spojrzenie bynajmniej nie hippisowskie ]


te buzie mówią za siebie...


czy mogę zostać na chwilę sam na sam z tymi owieczkami ? ... [ - o co chodzi ?! ja im tylko niosę przesłanie Proroka ! ]


perski koks z ryżu ?! niemożliwe...


macie może coś Bukowskiego ?


od razu wiadomo kto tu rządzi !


tu wygląda jak Fidel wizytując wojska na froncie podczas wojny z Saddamem :


śpij męczenniku [ z kartonu ] ...


podoba mi się ten młodzieniec...


kobiety z karabinami - to lubię ! [ Kazia albo Madzia La Passionaria byłyby z nich dumne ! ]


ale ducha bojowego to ja tutaj nie widzę... [ jakieś nienowoczesne czy co ? nasze blachary, albo gimnazjalistki - bo to teraz czasami trudno rozpoznać - zaraz by im pokazały, jak postępują prawdziwe ''wyzwolone'' z mózgu kobiety ! ]


na odprawie u Ajatollaha :


chyba nie ta rączka... [ albo też Persowie to naród mańkutów ? ]


wierne i oddane fanki


ajatollah to ma klawe życie !


ale jedna nie słucha...



... a tak naprawdę to z tą ''fajnością'' strony Ajatollaha to ściema : z pomieszczonej nań galerii zdjęć wynika raczej, że ma dość nudne życie bo nic tylko przemawia, wizytuje, modli się, odbiera parady wojska etc. [ chociaż niewątpliwie jest wielu takich, których to niesamowicie kręci i mogliby tak w nieskończoność - władza to narkotyk, najsilniejszy i jedyny prawdziwy ! ] i to co powyżej to tylko bardzo subiektywny i niereprezentatywny bynajmniej wybór z masy nieciekawych, bo oficjalnych przeważnie fotografii. Ale jak ktoś dobrze zna angielski [ lub perski ] na tyle, by np. poczytać sobie umieszczone też tam przemówienia Wielkiego Ajatollaha, i chciałoby mu się później podzielić tą wiedzą przez internet czy bezpośrednio, to chętnie posłucham...

p.s. Korzystając z okazji chciałbym zaanonsować dwie nowe rzeczy na stronie : pierwszy to blog znajomego ''kielczechy'' - tak mi się ten pomysł, ta idea autentycznie spodobała [ no pomyślcie sami, czy to nie byłaby iście piorunująca mieszanka : polski zajob i czeski zwis ?! - pół katolik pół ateista, ćwierć asceta, w 1/8 onanista ! ] że może nawet uruchomię nowy dział pod tą nazwą tutaj - póki co wspomniany blog umieściłem w dziale ''Ludzie'' [ dla informacji zawiera on bardziej osobiste i luźne, mniej polityczne uwagi niż ''wolne kielce'' - o muzyce, lekturach, różnorakich peregrynacjach tu i tam, alkoholu... ].
A druga rzecz to będący już od jakiegoś czasu w dziale ''Polityka'' odnośnik do programu ''Pojedynek'' z TVP Historia, gdzie Sławomir Sierakowski z lewa, i Rafał Ziemkiewicz z prawa spierają się o znaczące postacie lub wydarzenia z naszej dawnej lub nie tak odległej, czasem niemal współczesnej historii - bardzo dobra rzecz, oglądając to po raz pierwszy miałem skojarzenia z ''Sondą'' [ chociaż to trochę inna formuła ], co dla mojego pokolenia może być chyba najwyższym komplementem : chodzi o znalezienie przez jego autorów dobrego pomysłu na program popularyzujący wiedzę, w tym wypadku historyczną, w sposób przystępny i ciekawy, a bez obniżania poziomu i zbędnego efekciarstwa, które tak mi przeszkadza w przypadku analogicznych programów na takich kanałach jak ''National Geographic'' czy ''Viasat History''. Jedyne zastrzeżenie budzi we mnie pewna dysproporcja występująca między prowadzącymi tzn. Ziemkiewicz jest bez wątpienia znakomitym publicystą i dziennikarzem, ale za to Sierakowski to jednak intelektualista i chociaż często racja jest po stronie tego pierwszego, to Sławek górując nad nim znajomością rzeczy nie tylko w kwestiach lewicowych potrafi to czasem sprytnie wykorzystać, stąd chyba lepiej na jego przeciwnika nadawałby się ktoś z wcale licznego przecież grona prawdziwych intelektualistów prawicowych, których się przez ten czas dochowaliśmy, takich choćby jak Tomasz Gabiś, Jacek Bartyzel czy Dariusz Gawin - oni by się na pewno nie dali zapędzić w kozi róg ! A pewnie sami zapędziliby tam Sierakowskiego, któremu szczerze mówiąc czasami się to należy, bo choć przy pierwszym zetknięciu byłem zbudowany i niemal zaszokowany kulturą prowadzonej tam dyskusji, tak korzystnie odróżniającej się od codziennej Palikotowo-Niesiołowsko-Wojewódzkiej pyskówy w mediach, to i towarzysza Sławomira zdarza się momentami ponosić, i wyłazi wówczas z niego typowa dla lewaka arogancja [ co to wszystko wie lepiej, nie słucha w ogóle argumentów drugiej strony i nie da się przegadać ], która aż prosi się o to, by ją usadzić paroma celnymi intelektualnymi sztychami. Trzeba jednak oddać mu sprawiedliwość, że jest niewątpliwie o wiele godniejszym przeciwnikiem, a nawet partnerem do rozmowy niż jakiś politruk z SLD w rodzaju przesławnej Joasi Senyszyn czy Tadzia Iwińskiego [ który skądinąd zyskał właśnie dopiero co zaszczytne miano ''Komucha roku'' w sondażu przeprowadzonym przez ''niezależną'' - głosowałem na niego i jestem dumny z jego sukcesu ! w pełni zasłużonego, bo naprawdę trzeba być wyjątkowym zjebem, żeby pouczać a propos ''boskiego Che'' rodowitego Kubańczyka Jose Torresa, że nie zna historii własnego kraju ! ] prezentując niebotycznie wyższy od nich poziom intelektualny i nierzadko ciekawe, niebanalne podejście w kwestiach lewicowych, daleko odbiegającego od sposobu, w jaki przywykło się je identyfikować w naszym kraju [ no bo czy do niedawna była możliwa w mainstream'owych mediach krytyka stanu wojennego z pozycji jak najbardziej lewicowych ? stąd być może ostatni wyskok ''Wojtusia'', który wywołał taką furię Millera-Fuhrera, to jego sprawka ? nie od dziś wiadomo, że ma on na Olejniczaka duży wpływ, przecież jakiś czas temu tyle się plotkowało, że to min. z jego poduszczenia SLD pozbyło się tak znienawidzonego przez środowisko ''Krytyki Politycznej'' ''neoliberalnego'' listka figowego w postaci ''udecji'' ], dlatego warto zobaczyć ten program - a także dlatego by nie być mentalnym dodoidem, którego ''gówno obchodzi co ktoś kiedyś napisał czy zrobił'' bo pewnie uważa, że jego parszywe ego stanowi centrum Wszechświata i tenże począł się chyba wraz z nim i wraz z nim zakończy. Nie, ten program nie jest przeznaczony dla takich mentalnych ciot, ale dla ludzi świadomych tego, że kształt rzeczywistości w której żyją jest efektem zdarzeń sprzed kilku, kilkudziesięciu, a nawet kilkuset lat, i bez choćby pobieżnej ich znajomości jest się tylko barachłem, z którym za pomocą prymitywnej demagogii, zwanej dzisiaj pijarem, można zrobić niemal wszystko, wmówić każdą brednię i wydymać w najbardziej ordynarny i bezczelny sposób !