poniedziałek, 10 sierpnia 2009

Brunatni z wierzchu, czerwoni w środku.

Nie tak dawno obchodzono kolejną rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego : nie zamierzam włączać się tu w spór o sensowność tego przedsięwzięcia, bo zbyt mało o tym wiem, a brak mi [ w przeciwieństwie, takie odnoszę wrażenie, do większości zabierających głos w tej sprawie ] na tyle bezczelności, by wypowiadać autorytatywnie banały na ten temat [ kto ciekaw, niech przeczyta, co Wildstein o tym pisze ], natomiast pragnę umieścić tu krótki cytat, pasujący na tę okoliczność jak ulał, pochodzący z książki ''Rewolucja konserwatywna w Niemczech 1918 - 33'' będącej wyborem tekstów czołowych przedstawicieli tego mało u nas znanego niestety, a niezwykle interesującego ówczesnego ruchu politycznego, czy raczej ideologicznego, a konkretnie z zamieszczonego tam eseju głównego teoretyka ''narodowego bolszewizmu'' [ dość marginalnego, ale wpływowego nurtu na scenie politycznej Weimaru, będącego jak sama jego nazwa wskazuje syntezą nacjonalizmu i komunizmu : dość powiedzieć, że przez pewien czas, a właściwie do końca, pozostawał pod jego wpływem sam dr. Goebbels, którego zaciekły antysemityzm, co warto podkreślić, nie wynikał bynajmniej z pobudek rasistowskich [ gdyż to uważał za mrzonki ! ], lecz... socjalistycznych, bowiem, jak się wyraził, ''każdy konsekwentny socjalista musi być antysemitą, gdyż Żyd jest inkarnacją kapitalizmu'' ] Ernsta Niekischa pt. ''Prawo Poczdamu'' [ czyli Prus, rozumianych tu jako synonim państwa totalnego, totalizmu ] :

''Z pewnością - gdyż sprawy znajdują się w biegu - pewnego dnia spiętrzą się radykalnie napięcia między Niemcami a Rosją. Dojdzie do walk o przywództwo w obrębie wschodniego kręgu kultury i władzy, jakie do tej pory toczyli ze sobą Niemcy i Francuzi. Wisła stanie się Renem wschodu, Warszawa Strasburgiem, Polska skąpaną we krwi Burgundią, sporną Alzacją. Ale będą to walki konkurujących przeciwników w obrębie tego samego kręgu kulturowego - a niezależnie od tego, jak przebiegać będą, ów krąg kulturowy trwać będzie pod znakiem Poczdamu [ tzn. - przypomnę jeszcze raz - totalizmu ], jak umierający zachód trwał pod znakiem Rzymu i Paryża, który przejął jego dziedzictwo.''

Prorocze słowa - a pisane w 1931 r. : wszystko się spełniło, zwłaszcza to ''skąpanie we krwi''...

Jeśli ktoś ciekaw jest dowiedzieć się czegoś więcej o niemieckiej ''konserwatywnej rewolucji'', polecam znakomity [ jak zwykle ] obszerny esej Tomasza Gabisia temu poświęcony.