wtorek, 12 lipca 2011

Za mało Kielc, za dużo Liroya [ ''Lumpenproletariusze wszystkich krajów fuck off !!!'' ]

Na początek trochę lansu : Hubert Kozieł znany także jako ''foxmulder'', którego blog został niedawno na jakiś czas udupiony de facto przez tego faszystę Pankowskiego z ''Nigdy więcej'' [ faszystowskie metody faszysty ] uznał za ''godny polecenia'' tenże oto mój blog umieszczając doń odnośnik na swoim nowym blogu - bardzo mile łechce to moją próżność, niestety nie jestem nią aż tak zaślepiony, żeby nie podejrzewać iż prawdopodobnie doszło tu chyba do głębokiego nieporozumienia. Zapewne przypadła mu do gustu moja pogarda i wstręt do naziolskiego i neokomuszego ścierwa, zarazem jednak muszę mocno zaznaczyć swój dystans do jego jednoznacznie pro-izraelskiej opcji geopolitycznej - uważam neokoństwo, którego emanacją na rodzimym gruncie jest PiS za prawdziwy rak ideologiczny toczący prawicę min. jednym z zarzutów jaki mam wobec prezydentury Lecha Kaczyńskiego jest urządzenie tej błazenady z Chanuką w Pałacu Prezydenckim tzn. ok, ale skoro już chciał być taki ''ekumeniczny'' i w ogóle to dlaczego wyróżnił tylko tą jedną mniejszość ''etniczno-religijną'' nie przyjmując w ten sposób też np. rodzimych muzułmanów, potomków zamieszkałych tutaj i zintegrowanych Tatarów - ? W sytuacji, gdy nie tylko w Europie zachodniej ale także i Rosji gwałtownie rośnie populacja wyznawców islamu [ a nie oszukujmy się, w ciągu dekady, najdalej dwóch-trzech i my zaczniemy mieć ten ''problem'' ] to antagonizujące nas z nimi filosemickie szaleństwo kolejnych polskich rządów niezależnie od ich opcji politycznych - o czym niedawno wspominał ''straszny dziadunio'' Bartoszewski - zakrawa już nie tyle na jakąś aberrację ale wręcz zdradę stanu ! Z muslimami trza gadać póki jeszcze czas, oczywiście nie tak jak te płaczliwe euro - cioty, którym pozostały właściwie już tylko dwa warianty ''dialogu'' tzn. ''proszę, nie rżnijcie nas !'' i drugi : ''proszę, rżnijcie nas !'' [ i ch..., na nic innego nie zasługują ], ale tak jak pragmatyczni do bólu Amerykanie, o czym zresztą ostatnio pisał sam ''fox'' [ a czego niestety nie kumają tacy politycy jak Kaczyński czy Havel zachowujący się jak zakompleksione dziewuchy dające się wyobracać za garść nędznych komplementów i którym po wszystkim pozostaje tylko żałosne skomlenie, że zostali opuszczeni przez ''sojuszników'' ]. Oczywiście stosunek do Izraela nie jest jedynym co mam do zarzucenia neokonserwatystom, mógłbym tak jeszcze długo, ale nie czas i miejsce na to, być może zajmę się tym na ''papierowym tygrysie'', teraz tylko sygnalizuję pewien problem zastrzegając jednocześnie, że równie obce są mi wygłupy z akcjami typu ''wolna Palestyna'' itp. [ znamienne, iż podobny banerek można znaleźć zarówno na anty - jak i faszystowskich stronach... ] - nie mój konflikt, nie moja brocha. Co zaś tyczy się samej rozpoznawalności w sieci niniejszego bloga to mam tu pewien, przyznaję, zgryz : z jednej strony oczywiście  cieszy mnie i pochlebia, że tacy ludzie jak Kozieł, których szanuję choć w niektórych sprawach fundamentalnie się z nimi nie zgadzam uznają go za wartościowy, bo przecież nie pisze się po to, by uprawiać mentalną onanię, z drugiej jednak nie mam jakoś specjalnie ochoty by dziarscy chłopcy z ABW zrobili mi pokazówę o 6-ej nad ranem - to nie wyraz mojej megalomanii, na podobne akcje wybiera się zwykle właśnie takie płotki jak ja : nikt za mną nie stoi a w dodatku jestem wariatem, więc idealnie nadaję się do skompromitowania - przecież żadnego ''czytelnika'' Fucktu czy ''Gówna Wyborczego'' nie będą interesować takie subtelności, iż istnieją rodzaje schizofrenii, które nie łączą się automatycznie z zaburzeniami percepcji w rodzaju paranoi, omamów, halucynacji itp. W każdym razie na wszelki wypadek usunę z komputera wszystkie pornole...

A tera ad rem : brulionman niedawno wrzucił na bloga dokument o fenomenie kieleckiego [ i nie tylko, niestety - o tem potem ] hip - hopu z połowy lat 90-ych - zachęcony entuzjastycznymi recenzjami znajomych obejrzałem go wczoraj i tak : generalnie nie będę ściemniał, że to mój klimat, tak ''obyczajowo'' jak muzycznie, ani wtedy ani tym bardziej obecnie [ ja w tym samym mniej więcej czasie zaczynałem moją przygodę z ''warszawską jesionką'' odkrywając Steve Reicha, jedynego ''minimalistę'', którego do dziś szanuję bo udowadniał mi, że muzyka zwana ''współczesną'' nie musi się kojarzyć wyłącznie z nadętym do granic niemożliwości ''Penderem'' ], ale sam dokument w jego pierwszej, ''lokalnej'' części jest unikalnym chyba zapisem rzeczywiście jakiegoś zjawiska, szczególnie Wzgórze Yapa - 3 przypadło mi do gustu [ w tym utrzymane w niepowtarzalnym, schizoidalno - czereśniackim stylu rymy Zajki mię rozpierdalają, ci wszyscy ''weseli mechanicy'' itp. ], pewnie dlatego, że wyczuwalna jest tu inspiracja Cypress Hill a była to w owym czasie bodaj jedyna rapowa kapela, którą nie tylko tolerowałem ale wręcz namiętnie słuchałem [ kurwa, może jeszcze gdzieś mam ich koszulkę - ? ], zresztą do dziś to się broni obok ''Kalibra'' przy czym o ile ''Kaliber 44'' był bardziej ''awangardowy'' o tyle ''Wzgórze'' reprezentowało pewną ''ludyczność'' - ee, chyba pierdolę... W każdym razie ta ''ludyczność'' nie miała nic wspólnego z ''buraczanością'', którą od początku wyczuwałem niestety w Liroyu [ nawiasem mówiąc kiedyś ochroniarze w Empiku na Warszawskiej omal mnie nie pobili, gdy brutalnie i głośno, przyznaję, zaprotestowałem przeciwko puszczaniu tam tego prymitywa i chama - mówiąc wprost brzmiało to tak : ''wyłączcie k... to g... !!!'' ]. Podsumowując rzecz całą należałoby więc tylko cieszyć się, że w końcu ten ''półkownik'' będący unikalnym zapisem fenomenu ''kieleckiej szkoły hip - hopu'' ujrzał światło dzienne i jest do obejrzenia wydobyty z czeluści archiwów TVP mocą nie wiem jaką, ale nie byłbym sobą, gdybym przy okazji nie wbił w tym miejscu paru szpil tak więc : po pierwsze - patrz tytuł ; po drugie - baaardzo podobają mi się rozważania pana Syguta, uczone jakże, o rapie jako ''kulturze lumpenproletariackiej'', naprawdę bardzo... [ patrz druga część tytułu ] ; po trzecie - może warto by założyć na Fejzbuku profil ''zrzutka kasy na bilet dla Kasy''... ale jego tekst o ''Liróju'' b. fajny ; po czwarte - dokument gdzieś w połowie siada, rozłazi się moim zdaniem, sprawia wrażenie niedokończonego a już ci czarni kolesie na końcu są kompletnie z dupy, nie wiem z jakiej racji - bo się napatoczyli i dla podkreślenia ''autentyczności'' przekazu potrzebny był jakiś ''Muźin'' ?! No i last but not least - jak w każdej ''subkulturze'' wśród hip-hopowców, podobnie jak punków, metali czy skinów, zdarzali się zarówno wartościowi ludzie jak i - powiedzmy to otwarcie - kompletni gnoje, a tak się składa że, hm, chodziłem do szkoły z tą gorszą częścią tej społeczności i niemal codziennie patrząc z okien mego bloku na podwórko, gdzie ta ''neo-żulia'' na moje nieszczęście zwykła się zbierać [ obecnie tą świecką tradycję głośnego przeklinania niezależnie od pory dnia i nocy, chlania, rzygania i szczania po krzakach oraz puszczania tępej muzy na cały regulator kontynuuje już nowe pokolenie, być może nawet to ''dzieci-wpadki'' tych debili ] nabrałem pewnej rezerwy - że użyję eufemizmu - i wobec tego środowiska i tamtych czasów, jakoś nie stać mnie tutaj na ''sentyment''...

A oto najlepsza reklama palenia ''zioła'' jaką znam [ info dla wszystkich ''monitorujących'' studentów kierunku ''bezpieczeństwo państwa'' - chodzi rzecz jasna o rumianek... ] :



- myślę, że spoko wytrzymuje konfrontację z podobną autorstwa znanego XIX-wiecznego MC Baudelaire'a : przy okazji nie tylko powyższe dźwięki ale też obrazy stanowią doskonały przykład jak z kieleckiego syfu można wygenerować coś zaiste niesamowitego !

Na koniec wracając do ''onanistycznych pogromców faszyzmu'' - jak pisze ''fox'' :

''Stowarzyszenie "Nigdy Więcej!" prowadzi akcję Racism Delete. Polega ona na składaniu donosów na blogi i strony internetowe uznawane przez tę grupę za faszystowskie, rasistowskie i nazistowskie. Jest tam specjalny formularz do zgłaszania stron.''

- otóż byłbym zaszczycony, gdyby mój skromny blog znalazł się na powyższej liście, dlatego zachęcony przez Pankowskiego i  S- kę zamieszczam w tym celu takiż oto głupi i rasistowski [ i dlatego właśnie tak śmieszny ! ] dowcip :

''Dlaczego Murzyni śpiewając gospel tak się kołyszą ?
- Bo trudno im ustać na tylnych łapach...''

Chciałem jeszcze wrzucić coś o Żydach, ale poza beznadziejnie oklepanym ''Żydopłotem'' niestety nic mi nie przychodzi teraz do głowy, w każdym razie dla wszystkich dziarskich chłopców podnoszących rączki w wiadomym geście i dzielnie zwalczających faszyzm, komunizm, liberalizm, onanizm i chuizm wielkie czarne dupska i różowe kozaki - tylko żeby wam szkiełka nie popękały, no !

p.s. zapomniałem napisać, że w hip - hopowym dokumencie zachwycił mnie również performens Cejrowskiego pt. ''młotkowy beatboxer'', po namyśle postanowiłem też nie usuwać jednak pornosów - czarne laski ze spermą na twarzy będą w razie czego najlepszym dowodem, że nie jestem rasistą...