wtorek, 25 lipca 2017

Rewolucja marketerów.

Z góry uprzedzam, że nie będę roztrząsał szczegółowo okoliczności i przyczyn operacji ''łańcuch świń'' jako zasłony dymnej dla srogiej inby w Sejmie oraz ich przebiegu bowiem z racji towarzyszącej wszystkiemu masy dezinformacyjnego szitu takowe rozważania czynione na serio oznaczają de facto współudział w szerzeniu kłamstw i podkręcaniu niepotrzebnej histerii [ jedyny pożytek z tego, że ogół Polaków zaznajomił się z nowymi metodami manipulacji opinią publiczną takimi jak rzeczony ''astroturfing'' oczywiście zaraz dyskredytowanymi jako ''teorie spiskowe'' mimo iż mamy do czynienia ze znaną specjalistom od lat i powszechną praktyką marketingu nie tylko biznesowego ale i politycznego ] stąd pozwolę sobie na koniec poczynić jedynie parę spostrzeżeń natury ogólnej bo z tego co widzę zdecydowana większość spośród rozgorączkowanych komentatorów zdaje się nie dostrzegać spoza drzew lasu co naturalne zresztą przy braku niezbędnego dystansu bezpośrednio zaangażowanych w obecne wypadki. Ponieważ nie mam ochoty dokładać własnego g... do tej niemerytorycznej kloaki zamierzałem wstrzymać się z uwagami do czasu aż emocje opadną i obraz wydarzeń z grubsza choć wyklaruje się, jednak pod naciskiem okoliczności zmieniłem nieco zdanie, lokalny kontekst dostarczył wyśmienitych dowodów na to iż prezes słynnym już tekstem o kanaliach bynajmniej nie przesadził, stąd potraktuję rzecz jako okazję do ukazania na przykładzie paru miejscowych kreatur, szczególnie jednej, jaką swołocz przyciągały obecne protesty i pociśnięcia po nich jak się należy [ akurat w tej kwestii nie widzę powodu do zachowania powściągliwości, wręcz przeciwnie co zaraz wykażę ]. 

Do rzeczy : na którejś z błazeńskich manif ruchu obywatelskiego ''światło i gnicie'' pod sądem na Seminaryjskiej spostrzegłem Maksa Maternę, lokalnego ćpuna-celebrytę, nominalnego właściciela klubu ''Bohomass'' czy też ''Behemot'' jak woli prezydent miasta Lubawski ws. odwołania którego referendum współorganizował i de facto położył je, zresztą jak wszystko niemal czego się to bydlę tknie zamieniając zaraz w łajno i trudno się dziwić skoro sam jest jednym chodzącym kawałkiem gówna. Tak się składa, że na dniach prowok ten zerwał także antyaborcyjne plakaty wiszące przed jednym z kościołów, jednak krew mnie zalała dopiero gdym przeczytał uzasadnienie, które podał dla swego kryminalnego czynu - otóż nagle obudził się w nim troskliwy tatusiek nie mogący znieść widoku wyskrobanych płodów w obawie przed spustoszeniem jakie mógłby poczynić on w psychice jego potomków, jakoś jednak nie dodał przy tym co powszechnie wiadome w ubekowie, którym są Kielce, iż jako jadący ciągle na fecie mały chujek jest dla nich jedynie biologicznym ojcem zaś kobiety, które zaciążył nie chcą go znać np. wiadomy jest mi przypadek, gdy jedna z nich kiedy spostrzegła, że przywłaszczył sobie jej zdjęcia dziecka wrzucając na swój fejsowy profil oświadczyła mu zimno iż nie życzy sobie aby wykorzystywał cudzą własność intelektualną:) Nie pierdól więc Max, jako alimenciarz masz osobisty interes w promowaniu aborcji, trza się było zadawać z ruskimi kurwami i inszymi wyzwolonymi z mózgu paniami zza wschodniej granicy, gdzie wciąż jak za komuny skrobanki robią powszechnie za antykoncepcję, obiektywnie rzecz biorąc zresztą należy przyznać iż prawdziwy zalew imigrantów stamtąd czyni dupkowi okazję, miejmy jednak nadzieję, że któraś z tych pizd tak durnych by mu się nadstawiać będzie mieć zazdrosnego chłopaka banderowca, psychopatę po praktykach zarzynania kacapów w ''Azowie'' dajmy na to albo zwyczajnie ichniego gangola i uwolni on lokalną społeczność raz na zawsze od beznadziejnego kmiota. Ten kurw [ ciśniemy genderowo:) ] został zresztą już kiedyś przeze mnie obśmiany z racji szydery marszu szalonych macic czyli lokalnej wersji ''czarnego protestu'' - doprawdy trzeba być wyjątkowo rozbezczelnioną i podłą kanalią właśnie albo posiadać mózg zryty dragami jak Tomasz Piątek by przyłazić na feministyczną w zamyśle manifestację samemu mając na karku sprawę o regularne znęcanie się nad byłą partnerką, uzasadnioną tym razem w przeciwieństwie do innej faktycznie sprokurowanej na polityczne zamówienie w której dostał już wyrok [ i to pod rygorem natychmiastowej wykonalności a mimo to jak widać chodzi na swobodzie, takie ''cuda i dziwy'' ] co potwierdzały dobrze poinformowane osoby bynajmniej nie pałające sympatią do skonfliktowanego z Maksem, przynajmniej oficjalnie, włodarza Kielc i to bardzo oględnie zowiąc, więc ręczyć można za ich obiektywność : że też na rzeczonej demonstracji nie znalazł się nikt, najlepiej jakaś lesba z różowym czubem po treningu MMA, kto sprawiłby mu za to srogi łomot, ale co się dziwić skoro żaden chyba z uczestników faszystowskiego festynu poza zapadłą w stupor tow. ''la pasionarią'' Borek i paroma nieudacznikami prowincjonalnego ''Zrazem'' oraz ''frakcją nieheteronormatywną'' miejscowego PO nie traktował chucpy serio.

Skoro poświęciłem aż nadto uwagi takiej nicości jak Materna nie ma sensu rozwodzić się nad towarzyszącą mu ponoć we wspomnianym wyżej akcie wandalizmu Mareninową - przetarta klabździocha i niegdysiejszy klubowy szlauf, babsko którego nie chciała nawet lokalna palikociarnia [ oficjalnie sama odeszła by pokryć blamaż fatalnego wyniku wyborczego mimo fetowania jej w mediach bynajmniej lokalnych tylko ] obecnie zaś jako dłużej terminująca w prowokatorskim rzemiośle i chyba zwyczajnie trzeźwiejsza od wiecznie nawciąganego [ na ] Maxa robiąca prawdziwą karierę jako resortowy wyciruch na wszelkich ''antyreżimowych'' inbach : widziałem ją w tv na jakiejś zadymie pod Sejmem obok Andrzejka spod krzyża, oczywiście nie mogło jej zabraknąć także podczas akcji UBywatelskiego nieposłuszeństwa, gdzie aktywnie się udzielała całkiem ''spontanicznie'' rzecz jasna:)

Tym bardziej nie zamierzam marnować czasu na prowincjonalnych celebrytów lansujących się na świeckiej procesji w intencji własnego zadu takich jak Wenta, który może był i dobrym piłkorzem ale jako o polityku powiedzieć można jedynie, że wygląda - i tyle... [ nie wątpię jednak, że stanowi to wystarczającą przesłankę dla masy miejscowych przygłupów by oddać nań głos w wyborach - skoro Olo Kwach mógł uchodzić za przystojnego i ''męża stanu'' why not ]. To samo tyczy mocno posuniętych nie tylko jeśli idzie o wiek histeryczek [ nawiasem matka jednej ze znajomych wyzwała ją od dziwek i zdrajczyń za to iż nie chciała ośmieszać się uczestnictwem w czymś takim ] :


...odpustowych dziadów :



...a także traktujących jako okazję do selfików jakowychś ubywateli :



...w stanie ''wolnościowego'' stuporu :



...oraz miejscowych ''tęczystów'' i tym podobnej hołoty - skądinąd ciekawą obserwację poczynił przy okazji jeden ze znajomych : otóż zauważył, że znaczną część demonstrantów, co najmniej 1/4 stanowią znani mu ludzie, którzy wyjechali na zachód, przeważnie do Niemiec i Francji, jeszcze za PRL i obecnie pobierają sute jak na miejscowe warunki emerytury i insze apanaże stamtąd, posiadających więc interes dosłownie we wspieraniu dalszego obciągania członka Unii, ważne jak sądzę spostrzeżenie świadczące dobitnie, że przez te lata udało się Brukseli a tak naprawdę Berlinowi wyhodować sporą grupę ojrofolksdojczy jacy wraz z wypasionymi na grantozie pasożytami mogą stanowić znaczącą siłę nawet na prowincji niestety jak widać. Jednak nie jest mi do śmiechu bowiem urządzanie sabatu przed kielecką katedrą odstawiając cyrk pod pomnikiem ks. Popiełuszki, wycieranie sobie mord tym samym jego imieniem przez lokalny aktyw komuchów reprezentowany przez nabzdyczonego jak zwykle Szejnę i taniego lansera Chłodnickiego oraz marszałka Katabasa z PSL, złodziejskiej formacji stanowiącej polityczny odpowiednik barszczu Sosnowskiego jakiej hasłem winno być ''rodzina na cudzym'' to już ekstremalne skurwysyństwo przebijające wyczyny Cimoszewicza ryczącego ''precz z komuną !'' jak i Budki czy tam Wódki bo pieprzy zwykle jak po paru głębszych [ ale tak to jest jak się szlaja ze zżulonym już całkiem Michnikiem ] :



- za coś takiego stojącym obok nich Zalewskiemu i Braunowi [ synowi Juliusza i lokalnemu macherowi mafii ''organizacji pozarządowych'' ] należą się wieczne męki i potępienie w ch... Dobrze chociaż, że PiS ostatnio przyprawił ich o srogi ból dupy odcinając od cyca pasożytujące dotąd na grantozie miejscowe fundacje - samorządową mgr Stępnia oraz niejaką ''Pestkę'' i prowadzoną w jej ramach ''Akademię Młodzieży Odjechanej Kreatywnie'' o wdzięcznym skrócie ''AMOK'' [ kurwa, nie żartuję - patrz opis ], miałem kiedyś w ręku wydany przez nich z tych funduszy ''obywatelski'' komiks, tragiczne g... bijące poziomem żenady i lichym wykonaniem drukowane przez Santorskiego książeczki dla dzieci o g... W zamian pieniądze dostało ''homofobiczne'' Stowarzyszenie Civis, któremu zawdzięczamy wystawę takichże banerów na kieleckim rynku jakie wywołały prawdziwy amok miejscowej ''oświeconej'' kołtunerii opisany przeze mnie w ''Polityce histerycznej'', stąd jak i ze względu na wiele wartościowych inicjatyw przedsiębranych pod jego szyldem mamy gwarancję, że wreszcie forsa pójdzie na coś konkretnego i pożytecznego a nie zostanie utopiona w zwalczanie prowincjonalnej ''transfobii'' dajmy na to - najlepszym dowodem kwik ww. świń, pies im mordę lizał. 

Obiektywnie patrząc należy przyznać, że był całkiem spory tłum jak na takie miasto, tak na oko z tysięczny mniej więcej i mało pocieszające, że organizacja mocno szwankowała - jakiś bieda głośniczek przez który ledwo co słychać było farmazony sadzone przez kolejnych mówców i mówczynie co akurat dobre, nie wyczuwało się też specjalnego entuzjazmu, motłoch niemrawo podejmował skandowane przez Brauna jr hasełka w obronie konstytucji czy tam prostytucji, nie wiem bo jak mówię słabo było słychać, ożywiając się nieco dopiero co znamienne przy pomstowaniu na ''kaczora dyktatora'' bo też i nic innego te tumany nie są w stanie z siebie wydobyć i starczy im to za cały program. Wcale mnie to jednak nie dziwi ani też nie czuję się rozczarowany bowiem zasiadając w komisji podczas ostatnich wyborów mogłem przekonać się osobiście, że Kielce jak powiadam stanowią istny Ubeków, czerwony wrzód na mapie regionu i tak mocno nasyconego resortem [ pod tym względem bodaj jedynie Śląsk i Wybrzeże przewyższają nas ] stąd mogę zaświadczyć z pełną odpowiedzialnością a potwierdzi to zapewne obserwatorka czuwająca z ramienia Ruchu Kontroli Wyborów cały czas patrząc nam na ręce, że przygłupi Bul wygrał tu naprawdę i to znaczącą liczbą głosów bez nijakiej potrzeby popełniania specjalnych fałszerstw [ dlatego tydzień po I-ej turze spędziłem na znieczulającym rauszu obalając flaszkę białego wina dziennie bo choć spodziewałem się tego mieć jednak świadomość jedynie a obudzić się z czymś takim na twarzy czyni różnicę i to jaką, ooo tak k... ]. W ogóle odnoszę wrażenie, że większość miejscowego elektoratu i to we wszystkich przedziałach wiekowych jest durnowata np. tłumnie bóldupią z powodu głupiego owszem zakazu pyffka na trawniku przed wyżej wspomnianym ''Behemotem'' ale nie przeszkadza im najwidoczniej, że wpierdziela się autostradę do miasta przecinając je niemal na pół [ trasa S74 ], gdy zaś gruchnęła wieść, że lokalne władze mają zamiar wziąć pożyczkę za 250 mln [ de facto 300 bo trzeba było jeszcze wysrać na ''wkład własny'' a tu ni ma bo w kasie pustki, więc samonierząd zaciągnął jak zwykle kolejny kredyt ] jaka wraz z dotychczasowym długiem oznacza nic innego jak gwóźdź do trumny finansów Kielc co powinno wywołać demonstracje mieszkańców ci owszem urządzają je parę dni później ale dlatego, że ''pedałów szkalujo'' i ''Kacyński babom skrobać się nie pozwala'' - na szczęście jednak pozostało na miejscu jeszcze trochę sensownych jednostek, dla których warto tu żyć i coś zdziałać ale to mniejszość faktycznie ''wykluczonych'', reszta to ch... Na finał tych regionalnych mecyi należy gwoli uczciwości dodać, że lokalny PiS na czele z trzęsącą nim tzw. ''ligą północną'' [ czyli wywodzący się z położonych na północy Świętokrzyskiego miejscowości Lipiec, Zuba wraz tym dupkiem z Włoszczowy Dorypalskim czy jak mu tam ] nie stanowi żadnej alternatywy bowiem przeje... dosłownie wszystko firmując gorliwie uosabiającą najgorsze patologie samorządu prezydenturę Lubawskiego, tak samo Duda honorując go orderami, przykro mi ale z lokalnej perspektywy ''dobra zmiana'' wygląda fatalnie.

Dlatego też nie histeryzuję z powodu falstartu jaki zaliczyła obecna władza a nawet sądzę, że w pewnym stopniu był on jej wręcz potrzebny bo odnoszę wrażenie iż zaczynało im już nieco odpierdalać o czym świadczy choćby niedawny pomysł karania więzieniem za picie pod chmurką [ szkoda, że nie powieszeniem na najbliższej gałęzi przez ormowców ze straży miejskiej chuj im tam, gdzie lubią ] z którego na szczęście wycofali się ale dopiero pod wpływem protestów a tego typu skandaliczne koncepty w ogóle nie powinny mieć miejsca, cóż się jednak dziwić skoro rozbestwiła ich swą durnowatą nieudolnością opozycja parlamentarna o KODerastach, Ubywatelach itp. swołoczy nie wspominając, w tych warunkach zrozumiałym jest, że najwidoczniej zaczęli wierzyć iż ''nie ma z kim przegrać'' a wiadomo do czego niewczesny triumfalizm doprowadził PO, stąd ozdrowieńczy kop w dupala się należał i miejmy nadzieję przyniesie błogosławione owoce. Nie jestem także rozczarowany Adrianem Budyniem Dudą bo głosowałem nań dopiero w drugiej turze nie mając najmniejszych złudzeń, że wybieram młodszą, przystojniejszą i nade wszystko o niebo inteligentniejszą wersję Komorowskiego, gdyż podobnie jak tamtemu nogi wyrastają mu z Unii Wolności i także jest ''szwagrem'' [ czynnik niebagatelny również jeśli idzie o obecne wypadki o czem za moment ], po mrocznym okresie w dziejach naszej umęczonej Ojczyzny a nawet planety jaką były rządy Bula i klempy oczekiwałem po nim jedynie by nie robił nam siary dając dobre rady prezydentowi USA jak trzymać krótko połowicę, sadził czerstwe kocopoły o bigosie i właził na krzesła po obcych parlamentach cykając se fotki jak ostatni tuman z ''szogunem'', nie mówiąc już o najebywaniu się na Junckera jak Olek czy przypałach Bolka. Jednym słowem prezydent w Polsce ma być tylko i aż zarazem strażnikiem żyrandola [ póki co przynajmniej... ] godnie reprezentując naród, który w wyborach powierzył mu stanowisko i do tej pory wraz z małżonką, prawdziwą pierwszą damą cokolwiek by tam o niej nie rzec, wywiązywał się z tej roli - niemal spociłem się na myśl, że zamiast nich Trumpa miałby przyjmować Gajowy wraz z kaszalotem - a że się ostatnio zbiesił ? I tu należy poczynić fundamentalne śmiem twierdzić dla naszej sytuacji spostrzeżenie, które zdaje się jakoś umykać zdecydowanej większości komentatorów : otóż nic istotnego nie dzieje się tu samo z siebie bowiem Polska nie jest podmiotem a przedmiotem polityki międzynarodowej zatem żadna z jej sił politycznych ani żaden z polityków nie są suwerenni w swoich decyzjach jak też masy Polaków podmiotowe wszystko zaś co zachodzi zależne w decydującym stopniu od ruchów tektonicznych geopolitycznych płyt zazwyczaj rozgrywających się dobre parę pięter ponad naszymi głowami [ należy skonfrontować się wreszcie z tym gorzkim faktem nie histeryzując wszakże przy tym ni wpadając w niepotrzebne kompleksy biorąc sprawy takimi jak są ]. Od swego zarania III RP podlegała oddziaływaniom w osobliwym czworokącie Moskwa-Waszyngton-Berlin/Bonn jeszcze wtedy-Tel Awiw zaś jej polityka zależała zwykle od zmiennego układu sił między nimi, jednak przy zachowaniu stałych ram wyznaczanych przez ww. gwarantów z pakietem kontrolnym dzierżonym przez moskali i goebbelsów [ piąty czynnik jakim jest Pekin choć dynamicznie rozbudowujący przyczółek nad Wisłą jest jeszcze zbyt świeży i za słaby wciąż by w jakiś znaczący sposób naruszyć panujące tutaj stosunki, nie należy się też po nim nie wiadomo czego spodziewać - ostatnio Michał Lubina wylał kubeł zimnej wody na głowy miejscowych chinofilów którym tak już odjebało, że poczęli majaczyć na jawie upatrując w tamtejszych komunokapitalistach jakowychś wybawców przypomniawszy, że mimo różnych niesnasek zawsze będą oni przedkładać Rosję czy Niemcy wraz z Francją nad współpracę z krajami tej części Europy na czele z Polską ]. Doskonale widać to w kontekście Trójmorza i niedawnej wizyty Trumpa jak i wkrótce potem, co znamienne, bezprecedensowym spotkaniu szefów państw Wyszehradu z premierem Izraela bowiem jedyną szansą wyjścia z dotychczasowego statusu kondominium niemiecko-rosyjskiego jest współpraca z nimi o ile nie podległości wręcz przy tak nierównych potencjałach biorących udział w tej grze krajów. Niestety innego wyjścia nie ma jeśli serio zamyśla się wypełnić projekt realną treścią polegającą na wielkich projektach infrastrukturalnych budujących siatkę konkretnych powiązań interesów państw regionu czyli dróg, rurociągów, terminali i kanałów wodnych etc. zamiast jak tylekroć dotąd poprzestając na gadaniu a na to potrzebne są kapitały jakich w wystarczającym stopniu pozwalającym na samodzielne finansowanie tu nie ma, gdyż po ćwierć wieku histerycznego sukcesu zaledwie ok. 4 000 Polaków posiada majątek powyżej 5 mln dol. co nawet przy założeniu, że są to dane zaniżone pewnie przez szarą strefę i tak stanowi bidę z nędzą, a wycisnąć ich stąd za bardzo się nie da skoro nawet skromne jak na ogromne potrzeby propozycje ostatnich podwyżek podatków wszczęły taki ból dupy, uzasadniony zresztą na tle marnej kondycji finansowej ogółu, któremu dopiero skromne w gruncie rzeczy 500+ uczyniło tak kolosalny awans w porównaniu z poprzednio panującą sytuacją, nie zmieniając wszakże w istotnym stopniu niewesołego raczej obrazu całości. I naiwnością jest sądzić, że można uniknąć płacenia za to frycowe, dowodem choćby niedawna legalizacja medycznej marihuany zastrzegająca wszakże sprowadzanie surowca z zagranicy i to nie byle jakiej bo z Izraela właśnie - w ten sposób nie tylko pozbawia korzyści naszych producentów jak było w zamiarze ale tracimy przy tym faktyczną kontrolę nad samym procesem uprawy rośliny i produkcji zeń tak newralgicznych substancji, a nie wiadomo czy to aby nie będą pasione GMO spady dla gojów [ dobrze, gdyby na tym poprzestano nie tycząc przysłowiowych kamienic, ziemi, wodociągów etc. o ile już tak się nie dzieje ].

No dobrze, zapyta zniecierpliwiony czytelnik o ile jakiś w ogóle dobrnął do tego miejsca, ale cóż się to ma do przepychanek wokół reformy sądownictwa ? Ano sadzę iż w obliczu kontrakcji ze strony goebbelsów i kacapii wobec wymierzonego w ich interesy projektu Trójmorza na jaką ewidentnie zakrawa operacja ''łańcuch świń'' stronnictwo amero-izraelskie postanowiło rzucić im na pożarcie prezesa wymieniając go na strawniejszy dla wszystkich model i nie muszę chyba pisać o kim mowa... W każdym razie mimo wkurwu nań części zwolenników partii rządzącej to Duda wygląda na głównego beneficjenta całego zamieszania, w mojej opinii była to podgotowka pod nowe rozdanie powtarzające w lokalnych warunkach numer na Makarona, Kukiz jak i Rychu ''Madera'' a wcześniej Palikot dowodzą, że i nad Wisłą da się niemal równie łatwo oduraczyć masy co we Francy tworząc z doopy ugrupowanie parlamentarne z celowo mętnym, ogólnikowym na tyle programem, że podeń zależnie od okoliczności da się wcisnąć niemal wszystko, jak będzie trzeba to i ludobójstwo oczywiście w otoczce szlachetnych frazesów a jakże. O tyle łatwiej pójdzie u nas, że wystarczy zlepić stronnictwo prezydenckie z gotowych już do obróbki elementów : ''republikańskiej'', niemoherowej części PiS i ugrupowania Kukiza dołączając wybroczyny z innych formacji zarówno ''umiarkowanych narodowców'' jak i ''centrolewicy'' dajmy na to + trzymane dotąd w rezerwie ''śpiochy'' i kompletne ''nonejmy''. Świadczą o tym choćby akty strzeliste do Dudy w wykonaniu Ziemkiewicza i Warzechy moszczących sobie już wygodną pozycję w samym centrum, dokładnie między pośladami - skądinąd muszę zdobyć się w końcu na miażdżącą recenzję wysrywu parahistorycznej publicystyki tego pierwszego pt. ''Jakie piękne samozaoranie'' czy coś w tym guście, i zaznaczam, że bynajmniej nie przemawia przeze mnie urażony fan Piłsudskiego i sanacji, wręcz przeciwnie : od chucpy jaką uprawia w imieniu Dmowskiego tenże przewraca się w grobie, sądzę iż za to co Rafallo wyczynia pod szyldem endecji Roman mu wpierdoli kiedy spotkają się wreszcie w zaświatach, zaiste będzie to dlań sądny dzień. Znamienne iż pierwotnie operacja wyglądała na triumfalny powrót ''króla Europy'', który również uderzał w ''pokojowe'' tony perfidnie sepleniąc coś tam o zgodzie narodowej oczywiście odcinając się od ekstremów także po stronie UBywatelskiej ale rzecz chyba jednak spaliła na panewce, nawet Tuskumusisz się już nieco opatrzył i przyszła pora wyciągnąć z pudełka nową marionetkę, prawdziwego Pinokia:) Poza tym Makrela nie puści fagasa, starzejącej się samotnej kobiecie potrzeba czułości jaką może dać jej już tylko ślicznie merdający piesek szczególnie, gdy ostentacyjnie okazuje jej lekceważenie brutalny jankeski maczo a i wredna ruska schwein mimo oficjalnej przyjaźni pozwala sobie na jawne niemal podśmiechujki, chyba że wzorem wielu niemieckich klemp pójdzie na całość zamawiając sobie do łóżka dzikiego nachodźcę - no i kto będzie nosił marynarkę za Junckerem, przecież w stanie w jakim permanentnie przebywa trafienie w rękaw to nie lada wyczyn. Pocieszające w tym wszystkim, że powtórka z koszmaru nierządów PO raczej nam nie grozi, poza żelaznym i wykruszającym się raczej elektoratem nawet większość pislamofobów zdaje się już mieć ich serdecznie dość a koncept z ''Nowoczesną'' zaorał skutecznie sam Rysiek ''sześć króli'' i jego klabzdry agresorki, stąd nie nadają się do niczego jak tylko robienia za tło, statystów w błazeńskich parodiach procesji ze świeczkami i po zużyciu zostaną najpewniej poddani utylizacji przez mocodawców, chociaż tyle.

Ciekawą obserwację poczynił jeden ze znajomych przypatrujący się w celach edukacyjnych ubywatelskiej inbie na miejscu - otóż w pewnym momencie do mikrofonu ustawionego w ramach zaimprowizowanego hyde parku podeszła jedna z uczestniczek, młoda kobieta i upomniała odważnie zebranych by powściągnęli agresywny język pod adresem ''kaczora dyktatora'' bowiem wyzywając go od ''świrów'' nie tylko poniekąd usprawiedliwiają go pozbawiając odpowiedzialności za czyny i słowa z racji mniemanej niepoczytalności ale nade wszystko jakież to im wystawia świadectwo i czym w takim razie górują nad ''opresyjnym reżimem'' przeciwko metodom którego mają protestować. Bardzo to ładne gdyby rzecz była serio, niestety moja nieuleczalna paranoja, która zwykle mnie nie zawodzi każe mi podejrzewać iż równie dobrze mogła być to jakaś cwana marketingówa wprowadzająca tym samym zgodnie ze strategią osławionego ''astroturfingu'' zmianę narracji, czas wrzeszczących bydlaków i harcowników odwalających brudną robotę z wolna mija, obecnie mądrość etapu głosi przekręcenie wajchy na miłosierne pochylenie się nad losem biednego prezesa oszalałego z nieszczęścia jakim była śmierć brata-bliźniaka w dodatku, czas więc posłać go na polityczną emeryturę, najlepiej od razu do jakiejś umieralni usadzając na werandzie w bujanym fotelu faszerując przy tym prochami na tyle aby już nigdy zeń nie mógł się podnieść, po czym kiedy wszyscy o nim zapomną uśpić jak psa, a w zamian wstawić miłego budyniowatego osobnika bez kręgosłupa bo przecież idzie o to żeby było ''fajnie'' a nie dzielić ten, no, naród, nie ? W każdym razie idzie a właściwie już nadeJszła epoka pozornych rządów idealnie sformatowanych i pozbawionych przez to wyrazu biorobotów - Macron, Rubio, Tusk, teraz zdaje się że i Duda : wszyscy z tej samej fabryki co Obama.

Zaręczam iż kreśląc powyższe uwagi nie widziałem najnowszego wystąpienia Targalskiego z którym zapoznałem się dopiero przed chwilą a szyderstwa Ziemniakopodobnych publicystów potwierdzają jedynie, że tezą o urabianiu Dudy ''Adrianem'' trafił w punkt [ szaloną może być jedynie dla kompletnego ignoranta nie zdającego sobie sprawy iż jak to kapitalnie skonstatował Debord tajne policje są najdoskonalszym wcieleniem społeczeństwa spektaklu, jego machiny medialnej obejmującej przecież i świat popularnej satyry ], właściwie zgadzam się z nim wszakże z jednym za to ważnym zastrzeżeniem - pan Jerzy z całym należnym dlań szacunkiem najwidoczniej nadal nie wyrósł z krótkich spodenek konspiracji skoro sądzi iż jakowymś oddolnym zrywem narodowym uda mu się przemóc obce wywiady i opłacanych przez nich jurgieltników : służbie można przeciwstawić tylko inną służbę i to równą co najmniej jej potęgą czyli także zagraniczną. Mówiąc wprost - jeśli po stronie rządu pani Beaty nie zaangażują się odpowiednie amerykańskie agendy [ te lojalne wobec Trumpa ] oraz izraelskie [ również z tych faktycznie podległych Netanjahu - zastrzegam to bowiem jeden i drugi posiadają w swych krajach nie przebierające w środkach frondy ] możemy zapomnieć o skutecznej kontrze choćby w obronie pani premier wyszły na ulice nawet miliony co raczej mało prawdopodobne bo zdecydowana większość ma na jednych i drugich wyje... i szczerze powiedziawszy nawet niespecjalnie im się dziwię, tak więc szkoda zachodu a wręcz byłaby to robota na pograniczu prowokacji o którą nie posądzam, mam nadzieję iż nie naiwnie, Targala niczym pop Gapon prowadzący masy wprost pod lufy żandarmów. W zlaicyzowanej ze szczętem, zdeprawowanej do cna wydawałoby się Francji zdarzały się jeszcze nie tak dawno ponad milionowe manifestacje przeciwników aborcji i parodii małżeństw w postaci ożenków pederastów i lesb, bynajmniej zdecydowanej większości ich uczestników nie stanowili tamtejsi muzułmanie, to samo działo się w Hiszpanii i co ? Masońskie reżimy kompletnie to zignorowały, końce w wodę, null. Demonstracje jedynie wtedy miałyby sens, gdyby towarzyszyły im zmasowane hakerskie ataki na fejkowe konta skąd prowadzona jest wraża propaganda, blokada lub przynajmniej wydatne utrudnienie komunikacji między spiskowcami a nade wszystko odcięcie źródeł finansowania całej chucpy - gwarantuję, że przy takim obrocie spraw tłumy obrońców ''praworządności'', szczególnie ''ideowej'' młodzieży wyparowałyby gdzieś bez śladu pozostawiając grupki totalnych spierdolin umysłowych, zrytych czerwonych beretów także z czasem wykruszające się z racji własnej śmieszności i impotencji nawet przy ewidentnym zaślepieniu, pierwsi zaś do pakowania walizek garnęli by się wówczas politycy i tak wściekli, że muszą łazić z cuchnącym, przepoconym motłochem udając wymuszone bratanie się zamiast wygrzewać na ciepłej plaży gdzieś w tropikach. Co więcej : jeśliby to mocodawcy PiS jego rękoma powzięli w kontrze własne rozdawnictwo forsy i nie mówię tu o 500+, ustanawiając przy tym rzeczywisty monopol na frukta i przywileje idę o zakład, iż nastąpiłaby istna plaga ''nawróceń'' zaś interesowni działacze i celebryci poczęliby wykonywać niezwykłe nawet jak na nich piruety, że aż pocałowaliby się w tyłek i to z pół obrotu:) No i wreszcie przydałoby się parę samobójstw i niezwykłych wypadków jakie przydarzyłyby się ukrytym koordynatorom akcji ''łańcuch'', oczywiście nic na chama lecz z zachowaniem standardów ''demokratycznego państwa prawa'' czyli po cichu i higienicznie, żadnych stalinowskich metod dobrych dla ''dzikiego kraju'' ale w sposób w jaki się to czyni w cywilizowanych państwach, które powinny stanowić dla nas wzór, także jeśli idzie o usuwanie swoich wrogów, bez śladu. Niestety nie dostrzegam najmniejszej choć oznaki realnej kontry w sferze publicznej bo trudno za takowe uznać mocno spóźnione i jak wszystko na to wskazuje pozbawione wyżej zarysowanego niezbędnego zaplecza prorządowe manifestacje a w takim razie z całym szacunkiem powtarzam panie Jurku proszę szukać sobie frajerów gdzie indziej i nie szantażować własną odmianą terroryzmu moralnego na modłę Michnika i Kuronia, to już nie działa, na szczęście. Zresztą weto Dudy poparł episkopat, premier Olszewski, Winnicki, prof. Andrzej Nowak, Korwin-Mikke, Terlikowski, Ziemkiewicz, Warzecha... Z kim więc iść na barykady w obronie rządu, który najwyraźniej sobie tego nie życzy skoro odwołano kontrdemonstrację zapewne na stanowcze życzenie Jarosława a policja nie pozwoliła kibolom sprawić łomot KODerastom z polecenia Błaszczaka na 100% - z jednym Targalskim i jego kocią czeredką ? 

Wnioskując z powyższego zarysowany przeze mnie scenariusz spuszczenia prezesa jako kozła ofiarnego uważam za najbardziej prawdopodobny niestety, być może skończy się na Ziobrze ale wówczas pewnie rozpadnie się koalicja rządowa i Kukiz'15 stanie się języczkiem u wagi, na to idzie [ jakie to szczęście, że nie dałem się nabrać na ''antysystemowość'' choć dzięki temu parę sensownych osób wylądowało jednak w Sejmie ale co znamienne większość z nich jak np. Siarkowska już dawno jest poza klubem - waham się jeszcze co do Jachnika mimo wszystko, abstrahując od jego postawy w sprawie zwrócił podczas wystąpienia w Sejmie uwagę na dość istotny aspekt, jak oświadczył pod koniec : ''wymiar sprawiedliwości III RP pochodzi od Unii Wolności'', coś w tym jest, w świetle tego decyzja Dudy ze względu na jego polityczne korzenie nie mogła być inna ] a po kolejnych przetasowaniach w parlamentarnej wirówce powstanie quasi-partyjny, bezideowy zlep pod auspicjami takiegoż prezydenta stanowiąc razem idealny parawan dla faktycznych a ''niewidzialnych zarządców'' czyli służb, mafii i loży : obym nie miał racji w tej materii. Wprawdzie znajomy zwrócił mi uwagę, że Netanjahu mimo ''szwagrostwa'' Dudy i jego postawy ruki pa szwam ws. Palestyny jeszcze w czasie europosłowania raczej nie stawałby okoniem Szydło [ pośrednio więc i prezesowi ] skoro dopiero co spotykał się z nią prosząc o wsparcie - może, choć w polityce często słowa jedno a czyny drugie, w takim razie jednak izraelskie służby są stanowczo przeceniane... Nie sądzę by to była kwestia obcości terenu bo akurat Polska jest całkiem dobrze przez nie spenetrowana skoro nawet w PRL Mosad był w stanie zorganizować zamach, niechby nieudany, na prawą rękę Arafata a i u mnie w Kielcach i okolicy jest nadto świadectw tego np. przejęcie de facto lotniska w Radomiu. Z kolei prof. Andrzej Nowak otwarcie wskazał na groźbę obcej interwencji ze strony Berlina i Moskwy, wg niego decyzja Dudy zapobiegła eskalacji na którą liczyły upierdzielając na starcie idące pełną parą przygotowania do Majdanu nad Wisłą co tylko potwierdza jak niesuwerennym i słabym krajem jest Polska - paradoksalnym dowodem byłby tu wywiad z ex-''trzecim bliźniakiem'' Dornem z którego wynika, że prezydent propozycją własnych ustaw zajebał się, bo nie ma szans przepchnąć ich w takim kształcie przez parlament a wetując je wraz z poprawkami PiS odrzuci wtedy formalnie swoje rozwiązania, na to musiałby być idiotą o co go nie posądzam, stąd wyglądałoby to na sprytny wybieg taktyczny by ponownie wprowadzić reformę sądów w niemal niezmienionym kształcie inną drogą po uprzednim ''wycofaniu się na z góry upatrzone pozycje''. Niestety obawiam się, że to myślenie życzeniowe, Duda przekroczył ''rubikoń'' wykonując gest pod adresem durnej klempy Gesdorf, pod auspicjami tej starej łajdaczki uosabiającej najgorsze patologie samosądności jej uzdrowienie zwyczajnie nie może się udać, niepokojącym symptomem była już nominacja nowego rzecznika, z podejrzanie życzliwego artykułu o nim w GWnie wynika, że to ''swój chłop'' bo ''najbardziej krnąbrny spośród posłów PiS'' otwarcie ''smagający własną partię'' w publicznych wystąpieniach. Jedynym pocieszeniem i symptomem przeciwnej tendencji obalającej moje podejrzenia [ co bardzo by mnie ucieszyło bo naprawdę wolę nie mieć w tej materii racji ] jest uchwalenie na dniach ''dziwnym zbiegiem okoliczności'' przez niższą izbę Kongresu antyrosyjskich sankcji wbrew kwikowi Komisji Europejskiej : przy takim obrocie spraw obecne zamieszanie byłoby jedynie testem możliwości przed czekającym nas po wakacjach prawdziwym przesileniem - tak czy siak jesień zapowiada się gorąca, tym bardziej, że wszystkiemu będą towarzyszyć za wschodnią granicą wspólne białorusko-rosyjskie manewry ''Zapad 2017''...

I tak oto mimo poczynionych na wstępie deklaracji dołożyłem do wszystkiego solidnego kloca:) Dziękuję za uwagę.