niedziela, 9 maja 2010

Uraa !

Gdyby historia potoczyła się trochę inaczej pewnie obchodzilibyśmy Dzień Zwycięstwa nad komunizmem... A ponieważ z narodowych socjalistów tacy byli antykomuniści [ czego niestety jakaś część prawicy do dzisiaj nie zrozumiała ], jak z komunistów antyfaszyści [ czego z kolei proporcjonalnie większa część lewicy nie jest najwidoczniej w stanie pojąć ] więc tak naprawdę nie ma czego świętować.

Co zaś tyczy się kuriozalnej akcji ''zapalmy znicze 9 maja'' przedsięwziętej przez grono rodzimych ''ałturitetów'' z maestro Wajdą na czele, to nawet nie chce mi się o tego komentować [ zresztą zrobili to za mnie już lepiej  Jakub Żulczyk na swoim blogu, Michał Szułdrzyński w ''Rzepie'' a przede wszystkim jak zwykle w wybornym stylu i celnie Jacek Bartyzel ] więc powiem tylko krótko : zaprzaństwo i hańba ! To zatrważające, że jak słyszę świat dowiaduje się teraz o katyńskim ludobójstwie poprzez brazylijską telenowelę o polskich oficerach wyreżyserowaną [ ? ] przez tego starego idiotę... [ bo tak niestety trzeba nazwać ''dzieło'' sprokurowane przez maestra na ten temat, którego tytułu przez szacunek dla ofiar w tym kontekście nie wymienię ].

Tym, którzy będą pierdolić mi z pianą na ustach o ''rusofobii'' mogę tylko odpowiedzieć tak, że na wystawie, którą kiedyś oglądałem w tutejszym IPN-ie, jeszcze bardziej wstrząsające wrażenie niż zdjęcia z żydowskiego getta w Kielcach wywarły na mnie te z obozu dla radzieckich jeńców na Bukówce [ ilu ludzi w Kielcach o tym wie ? a zwłaszcza tych, co poszli dzisiaj palić znicze, psia ich mać ?! ] : stos potwornie wychudzonych jak na Kołymie czy Auschwitz zwłok rzuconych na furmankę, zabiedzeni ludzie wyglądający jak siedem nieszczęść, w jakiś powiązanych sznurkami szmatach itp. - ci, którym udało się przeżyć piekło nazistowskich obozów trafiali stamtąd po ''wyzwoleniu'' do drugiego komunistycznych, traktowani na mocy barbarzyńskiego ''ukazu'' jako zdrajcy, a więc byli ofiarami obu totalitaryzmów, dlatego im chętnie zapaliłbym świeczkę, ale czy jest w ogóle gdzie ? Czy ktoś w naszym mieście pomyślał o tym, by w jakiś symboliczny sposób oddać hołd tym ludziom, nie mówię już o pomniku [ chociaż na pewno byłby to jeden z niewielu sensownych monumentów w Kielcach, bardziej niż dzika czy 11 września np. - inna sprawa, że jak mieliby go wykonać tak, jak ten poświęcony ofiarom tzw. ''pogromu''...], ale nawet jakiejś tablicy, czymkolwiek co przypominało o tragedii tych ludzi, których zginęło wtedy bodaj tyle samo co Żydów, jak nie więcej i byli przez Niemców traktowani jeszcze gorzej niż oni, bowiem dzięki radosnej decyzji towarzysza Stalina i jego bandyckich kamratów nie obowiązywały ich konwencje genewskie dotyczące jeńców wojennych, i naziole nie musieli się względem nich w żaden sposób krępować - bo mi przynajmniej nic o tym nie wiadomo. A swoi na pewno się o nich nie upomną, przecież przeszkadzałoby im to ryczeć dzisiaj radośnie ''uraa !''... O tym zaś, że wtedy wśród radzieckich ''wyzwalaczy'' obok masy bandytów, gwałcicieli, pijaków, morderców i złodziei znajdowały się także szlachetne jednostki nikt mi nie musi przypominać, bo doskonale o tym wiem np. pewnym kapitanie artylerii, niejakim Sołżenicynie, odznaczonym za bohaterstwo najwyższymi sowieckimi orderami, po czym aresztowanym 9 lutego '45 r. - hej, czy to aby nie jeszcze przed sławetną ''pabiedą'' ?! - za to, że w liście do przyjaciela pozwolił sobie na krytyczne uwagi wobec ludobójczej taktyki prowadzenia walk przez dowództwo Armii Czerwonej i roli jaką w tym odgrywał Stalin, przez co trafił do łagru : ilu takich jak on zostało w ten sposób, albo kulą od NKWD, ''uczczonych'' przez swoją ojczyznę ? Nie chce mi się już pisać o roli wspomnianych czekistowskich oddziałów zaporowych strzelających w plecy czerwonoarmistom [ pod samym Stalingradem wymordowały co najmniej dywizję ! ], o potwornej cenie jaką Sowieci zapłacili za to zwycięstwo [ nawet w wygranych przez nich starciach proporcje strat wyglądały tak, że na 1 Niemca przypadało od 10 do 15 zabitych Ruskich...] itd. itp. - kto o tym wszystkim nie wie, a mądrzy się na ten temat jest po prostu głupi i niech sp....

Na koniec mała osobista dygresja : Olbrychski, chuju - kto ci dał prawo dziękować w moim imieniu ?! Skądinąd pewien jestem, że na wystawie pt. ''Komuniści'' z fotosami kolegów aktorów w sowieckich mundurach nie urządzałbyś ''performansów'' z szabelką...

...a Bartoszewski jest szczającym na siebie pedofilem i nekrofilem, więc specjalnie dla Pana Profesora kultowa w pewnych wtajemniczonych kręgach miłośników wyjątkowo złego humoru death-metalowa kapela o nazwie - jakże by inaczej ! - ''Necrophil'' w ich słynnym przeboju ''Mroczny srom''...



- a tu ciekawostka taka pozornie niezwiązana z tematem : prezydent Kałmucji, regionu w Federacji Rosyjskiej, został ponoć porwany przez UFO - Rosja to kosm... magiczny kraj !

Dopisek : sprawdziłem rzecz całą i okazało się, że kilka lat temu z inicjatywy miejscowej parafii prawosławnej i Lubawskiego powstał na Bukówce monument upamiętniający tych pomordowanych jeńców - w takim razie w porządku, cieszę się tym bardziej, że z tego co widzę wybrano taką właśnie, chrześcijańską czyli religijną formę ich uczczenia, a i sam pomnik może nic specjalnego, ale przynajmniej nie ma tragedii jak w przypadku ''podarunku dla antysemitów od Żydów'', który straszy centralnie w centrum miasta. Nie zmienia to jednak faktu, że trzeba być skończonym debilem lub idiotką, żeby w tym dniu akurat, a zwłaszcza w takim miejscu składać wieńce i palić znicze, jak choćby miejscowa wierchuszka SLD : tym zakutym sierpomłotom należy widocznie przypomnieć jeszcze raz, że dla pobratymców spoczywających tam ludzi nadejście wojsk sowieckich nie oznaczało żadnego ''wyzwolenia'', ale początek nowej gehenny, zsyłki, upodlenia, często śmierci lub w ''najlepszym'' wypadku życia do końca z piętnem ''zdrajcy'' - dlatego ten, kto tak robi w dzień ''pabiedy'' dokonuje profanacji, bo nie im oddaje przez to hołd, ale zbrodniarzom współodpowiedzialnym co najmniej za ich straszny los, który im de facto zgotowali swymi barbarzyńskimi decyzjami, i dlatego też ten sam znicz zapalony dla nich we Wszystkich Świętych jest tak naprawdę aktem sprzeciwu wobec obu zbrodniczych socjalistycznych i postępowych ideologii, których ci ludzie padli ofiarą. Sam zamierzam więc tak uczynić, i innych w tym miejscu z tego samego powodu do tego zachęcam, ale dopiero wtedy a nie teraz ! Znamienna rzecz, której kompletnie nie zauważył żaden z pacanów palących dzisiaj znicze : skąd się ci wszyscy jeńcy znaleźli w tych obozach, dlaczego tak masowo poddawali się Niemcom - do końca ' 41 r. do ich niewoli dostało się blisko 4 miliony żołnierzy Armii Czerwonej, ba, były nawet we wrześniu ' 39 r. wcale liczne przypadki prób poddania się tychże czerwonoarmistów Polakom ! Przecież nie dlatego, że byli ''tchórzami'' i ''zdrajcami'', ale przez to, że ich ''matczyzna'' [ chyba ''mać''...] za którą mieli się bić i w jej imieniu zdobywać dla bolszewickiej ideologii jeśli nie zaraz świat, to Europę a już szczególnie Niemcy na pewno, była okrutną i złą macochą, inaczej nie musiałaby używać wobec nich tak drakońskich środków i popędzać do potwornego, bezsensownego boju żelazną rózgą karnych batalionów, wypowiadaniem konwencji haskich i piętnem zdrady - niestety, ich tragedia polegała na tym, że nie mieli alternatywy... i w ten sposób ledwo ''wyzwoliwszy'' się z cuchnących objęć jednej wrednej kurwy, natychmiast wpadli w sękate łapska innej megiery, no ale skąd w końcu mieli wiedzieć, że tamci to też socjaliści k... jeb... ich mać ?!