wtorek, 4 maja 2010

A jeśli...

... rosyjski rząd wszczął tą całą szopkę z przyznaniem się do zbrodni w Katyniu oraz ekspiacją i odcięciem się od komunizmu [ o ile takowe w ogóle miały miejsce ] po to, by przykryć nią morderstwo niewygodnego im przywódcy i niemal całej jego ekipy [ likwidując przy okazji niepotrzebną mu już starą agenturę ] i tym samym usuwając kolejną przeszkodę w prowadzonej z żelazną [ dosłownie ! ] konsekwencją budowie wspomnianego w poprzednim poście bloku euroazjatyckiego ? Co jeśli mamy właśnie do czynienia z prowadzoną na wielką skalę grą operacyjną wiadomych służb ? Grą w szerokim tego słowa znaczeniu : zarówno jako prowadzenia racjonalnych, zaplanowanych działań o zakulisowym przeważnie charakterze, jak i umiejętnego pobudzania, sterowania i żerowania na ludzkich emocjach, idiosynkrazjach czy zwykłej ludzkiej głupocie etc. - czyż nie świadczy o tym tak błyskawicznie proklamowane i ponad miarę podkreślane ''pojednanie polsko-rosyjskie'' oraz milczenie w głównych mediach o choćby możliwości zamachu [ w kraju wybuchających tajemniczo budynków, pociągów, mordów politycznych etc. ] i natychmiastowe usuwanie na portalach komentarzy podejmujących ten wątek - ? Każdego, kto teraz zacznie bredzić o ''histerii'' i ''spiskowych teoriach'' proszę, by zamiast posługiwać się tego typu żałosnymi automatyzmami myślowymi choć przez chwilę się zastanowił - co jest większą histerią : racjonalne myślenie, które polega przecież min. na dedukcji i rozważaniu różnych hipotez, czy też zakazywanie go pod groźbą wyśmiania mianem wyżej wspomnianych spiskowych teorii, a ich rzekomych wyznawców zrównaniem z rosyjskimi szowinistami czy zwolennikami Nostradamusa [ co zrobiła ostatnio ''Rzepa'', choć trzeba im przyznać, że w innym z kolei artykule obalili celowo rozpowszechniane przez Rosjan bzdury np. o wywieraniu przez Kaczyńskiego presji na pilotów ] lub poprzez wywijanie niczym maczugą ''żałobą narodową'', atmosferą ''pojednania'' [ najczęściej bełkoczą o tym ci, którzy jeszcze parę dni temu robili dosłownie wszystko, by podsycać konflikty, ba - wręcz sztucznie je kreować ! ], ''spokojem należnym zmarłym'' etc. ? A właśnie - czy to nie zastanawiające, że przedstawiciele rosyjskich władz niemal tuż po katastrofie zaczęli kategorycznie twierdzić, że to wina pilotów niedwuznacznie przy tym sugerując wspomnianą wyżej odpowiedzialność prezydenta [ co ochoczo podchwyciły zagraniczne media, zwłaszcza niemieckie tak się jakoś dziwnie składa - proszę spojrzeć na przegląd prasy, tym bardziej wiarygodny, że jeśli już stronniczy to raczej anty- niż pro-kaczyński ] : skąd oni to wiedzieli ? Przecież takie rzeczy można stwierdzić dopiero po zbadaniu ''czarnych skrzynek'' i szczegółowych oględzinach wraku oraz miejsca katastrofy, co musi potrwać tygodnie jeśli nie miesiące ! Poza tym, na co słusznie zwrócił uwagę Michalkiewicz trwa przecież nadal tak otrąbiona ''wojna z terroryzmem'', której jesteśmy aktywnym uczestnikiem [ z narażeniem naszych interesów dodajmy, i której zmarły prezydent był gorącym zwolennikiem, że przypomnę gwoli sprawiedliwości ], dlatego choćby z tego tytułu hipoteza zamachu powinna stać się przedmiotem odpowiedniego śledztwa, więc - ? W każdym razie jeśli to wszystko okazałoby się prawdą, byłoby to straszne... Bo oznaczałoby, że ościenne mocarstwa i miejscowa oligarchia mogą teraz z nami zrobić wszystko - nie, nie chodzi mi zaraz o jakąś wojnę, ludobójstwo, wywózki itp., ale tylko i aż całkowite ubezwłasnowolnienie [ który już raz ? ] tego kraju brutalnie przypieczętowane tym niesłychanym aktem terroru [ - jeśli, powtarzam ! ]. Zresztą nie sądzę, żebyśmy w naszej najnowszej historii mieli w ogóle możliwość rzeczywistej niepodległości i autonomii działań - ostatnią bodaj taką szansą była ''Solidarność'' i wiadomo co się z tym stało, a ' 89 był tylko dilem między częścią dawnych działaczy ''S'' a częścią aparatu PZPR [ kiedyś takie rzeczy mówiły tylko ''oszołomy'', teraz powoli staje się to truizmem ] pobłogosławionym dodajmy nie tylko przez Moskwę, ale też [ co mniej znane ] kraje Europy Zachodniej i USA : to prof. Nowak dopiero jakiś czas temu przywołał w ''Rzepie'' fakt, który był dotąd tajemnicą poliszynela, choć powszechnie znany od samego początku wśród polityków i dziennikarzy [ co dobitnie pokazuje jak w rzeczywistości wygląda ''wolność słowa'' w Polsce ], że Jarucwelski został prezydentem nie na skutek nacisków ze strony Gorbaczowa, lecz administracji Georga Busha seniora [ bo wbrew temu, co się o tym mówiło, oni tak wcale znowu entuzjastycznie nie powitali ''upadku komunizmu'' : zależało im przede wszystkim na stabilizacji i spokoju w tym regionie oraz Rosji, i temu podporządkowali swe ówczesne działania ; jak się spojrzy też choćby na biogram takiego ubeka jak Gromek Czempiński, to widać tam, że został na pocz. lat 90-ych przeszkolony przez CIA, a w łaski swych nowych panów wkupił się organizując tą słynną ucieczkę Amerykanów z Iraku podczas pierwszej wojny w Zatoce - no a kto wysłał polskie wojska do Iraku i Afganistanu ? ], a z kolei historyk Bogdan Musiał ujawnił też niedawno, że Niemcy już od końca lat 70-ych zaczęli pracować wespół z ówczesnym ZSRR nad poprzednikiem ''Nord-streamu'' czyli gazociągiem ''Jamał'' kontynuując ten projekt mimo amerykańskich obostrzeń, rzecz była tej wagi, iż jeśli udałoby się ją sfinalizować odpowiednio wcześniej to Związek Radziecki najprawdopodobniej w ogóle by się nie rozpadł [ polecam też inny artykuł tego historyka o hipokryzji i dwulicowej postawie kanclerza Schmidta, a pośrednio i Mitteranda, bo wszystkie przytoczone przeze mnie powyżej razem stanowią kubełek zimnej wody dla idealizujących Zachód w swej większości Polaków ]. W takim razie znaczyłoby to, że kleszcze ponownie się zamykają i pękły ostatnie, tak już wątłe, granice... Tym wszystkim, którzy nie boją się myśleć [ ryzykując nawet śmieszność, co zawsze wbrew pozorom towarzyszy rzetelnym dociekaniom ] polecam zajrzeć na blog Michalkiewicza [ zwłaszcza ten felieton pod wymownym tytułem : ''Obraca się koło historii'' ], lub Huberta Kozieła [ np. sygnalizowane przezeń wątpliwości związane z systemem naprowadzania w prezydenckim samolocie, czy też skandalicznymi zaniedbaniami [?] w tym względzie ze strony rosyjskiej ], portal ''niezależnej'' [ szczególnie tekst J. Darskiego, który dał tytuł temu postowi ], oraz niech przeczyta trafną analizę rosyjskich strategii dezinformacyjnych dokonaną przez A. Ściosa i wywiad z Wiktorem Suworowem [ byłym agentem GRU ] a dla już zupełnych hardcore'owców przypuszczenia, że rosyjskie służby specjalne spowodowały katastrofę samolotu prezydenckiego za pomocą potężnego impulsu elektromagnetycznego [ powiem więcej ryzykując totalne ośmieszenie i wyzwanie od paranoików i oszołomów : uważam możliwość sztucznego sprowokowania eksplozji tego wulkanu na Islandii w tym akurat momencie przy obecnym stanie zaawansowania technologicznego za wielce prawdopodobne... zresztą po co zaraz tam wulkan - wystarczy, jak to sugeruje Korwin, umiejętne nadmuchanie powstałej wokół niego psychozy, by skutecznie storpedować plany uroczystego pochówku na Wawelu, ba : nawet w ''GW'' napisali, że to był pic ! - tak na marginesie : kluczowy w tym tekście wydaje mi się zwrot ''na zlecenie Komisji Europejskiej''... ; ale powtarzam : to tylko hipotezy, a nie kategoryczne stwierdzenia ! ] i artykuł Łukasza Warzechy sumujący wątpliwości narosłe w tej sprawie - na koniec dorzucam pozornie nie związany z tematem ogłoszony ostatnio przez Niemców plan wycofania z ich terytorium amerykańskiej broni jądrowej [ który otwarcie przedstawiają jako ''gest w kierunku Rosji'' ! ] podjęty z inicjatywy dobrego znajomego Radka Sikorskiego min. Westerwelle.

Czy muszę dodawać, że do rozprawy z chochołami ''polskiego nacjonalizmu, mesjanizmu, antysemityzmu i bóg-wie-jeszcze-czego'' obudzonymi rzekomo przy okazji narodowej żałoby natychmiast ruszyły niezastąpione w tym ''elity'' ? - w powodzi tekstów wyróżniają się swoim debilizmem zwłaszcza dwa pań Agaty Bielik-Robson oraz mistrzyni w sztuce pieprzenia smutów Manueli Gretkowskiej [ tym razem przeszła chyba nawet samą siebie - nic tylko cytować, sam miód ! ] : jak to ktoś fajnie ujął nie dziwi nic, bo obie panie zdaje się miały coś [ czy kogoś ] wspólnego... Na tym tle wyróżniają się pewną trzeźwością uwagi Tomasza Piątka z tego samego portalu ''KP'' pod wymownym tytułem ''Wieża Wawel'' [ spomiędzy słów w powyższych artykułach przebija żal autorów, że polska lewica nie dopracowała się własnych, świeckich form oddawania czci zmarłym, co jest de facto przyznaniem się do własnej fundamentalnej impotencji w tym względzie - bo trudno, by lewica mogła takowe sama stworzyć przy swej programowej anty-metafizyczności - i dowodem, że ''elyty'' zwyczajnie się Polaków boją i nie rozumieją ich : słusznie wytknął im to Paweł Śpiewak, a więc ostatni chyba człowiek, którego można by oskarżyć o ''populizm'', ''nacjonalizm'' czy tym bardziej ''antysemityzm'' ]. Oczywiście gwoli sprawiedliwości warto też wsłuchać się w głos o całej sprawie płynący ''z drugiej strony'' [ ? ], polskich faszystów czy ''monarchistów-moczarystów'' Wielomskiego - zapewniam, że może to być okazja dla interesujących i zaskakujących być może porównań...

Pozostawiając rozważania na temat przyczyn tej katastrofy, których zresztą pewnie nigdy nie poznamy [ bo jak ktoś słusznie zauważył gdzieś na jednym z blogów ''prawdy o Katyniu - żeby daleko nie odbiegać - dowiedzieliśmy się tylko dzięki temu, że Niemcy weszli do Rosji i akurat w tym krótkim czasie byli z Rosjanami w konflikcie'' - podkr. moje ] chciałbym poruszyć jedną rzecz sygnalizowaną już na końcu tego postu : od dłuższego czasu mam poczucie, że mimowolnie biorę udział w jakimś kiepskim thrillerze politycznym...

- nie, ten wątek rozwinę szerzej już w innym wpisie [ na razie tyle i wystarczy ].