środa, 18 czerwca 2014

Chwała mordercom Wojciecha [ Jarucwelskiego ] ! - czyli neopogańskie ścierwo, potop w gaciach Sienkiewicza i takie tam.

- ponieważ w poprzednim poście było o żydach więc teraz miało być o sadomasonach, ale modzę ten wpis modzę i nie mogę wymodzić, a ponieważ od dobrych paru miesięcy panuje w tym miejscu zastój więc dorzucam do pieca trochę bieżączki aby namieszać, ożywić bloga-truposza :

Na początek różne ''teorie spiskowe'' na temat tego kto i po co wrzucił ostatnio ten granat w szambo :

https://www.facebook.com/kenigjerzy/posts/780914541953969

http://3obieg.pl/tasmy-czyli-oddech-finansjery

http://kontrowersje.net/czy_to_robota_ruskich_agent_w_czy_tusk_si_sko_czy

A i tak najlepiej rzecz podsumował, wybornie jak zawsze Grzegorz Braun :

'' 2) Dlaczego funkcjonariuszom ABW nie udała się akcja w redakcji „Wprost”?

– Ponieważ niektórzy ze zgromadzonych tam niezależnych dziennikarzy okazali się starsi rangą i godniejsi funkcją.''

http://www.legitymizm.org/komentarz-do-wydarzen-wprost

- co do pierwszej, najbardziej zaskakującej jak dla mnie, to by np. tłumaczyło powściągliwą reakcję ufologa Dupaczewskiego :

http://niezalezna.pl/56389-byly-szef-wsi-ekspertem-od-podsluchow-dukaczewski-ciekaw-kto-nagrywal-ministrow-tuska

Morawiecki zaś niemal wprost mówi iż Belka to protegowany Bula i ''wieśniak'' :

http://www.radiownet.pl/publikacje/belka-w-naszym-oku-kornel-morawiecki

Jeśli Kenig ma rację jest to też kolejne już potwierdzenie, że ''prezio Kaczyński i s-ka'' jest koncesjonowaną opozycją i liczenie, że ''oni coś zmienią'' jest daremne [ nie jestem też w stanie podniecać się ruchawką narodowców na których ostatnio oddałem głos na pohybel PiSowi, w świetle przytoczonych wyżej faktów i tego co da się wyczytać ze stenogramów dotąd opublikowanych rozmów Belki z Sienkiewiczem - bo ten buc od zegarków nie liczy się, to dupek i jebał go pies -  wygląda mi to na odgrywanie roli pożytecznych idiotów ], tak czy siak ''zależna.pl'' idzie w to gówno aż miło tak jak wcześniej łykała różne wrzutki ruskich ''blogerów'' niczym Biedroń ciepłą spermę w darkroomie : nagle Latkowski, pomniejszy następca Urbana, jawny współpracownik bezpieki i post-sowiecki rekieter okazał się ''obrońcom'' wolności słowa - ja p... Jak trafnie zauważył Aleksander Ścios :

 ''Gdyby partia opozycyjna oraz „nasi” publicyści zechcieli poważnie potraktować taki scenariusz, jest jeszcze szansa, że na tej „wojnie dwóch pałaców” można ugrać polski interes. Jeśli bowiem mamy do czynienia z wewnętrzną inspiracją obecnego kryzysu, hasła „obrony demokracji” itp. komunały, wpisują się jedynie w plany Belwederu i nie przynoszą żadnej nowej jakości. To nie jest walka o naszą wolność ani naszą demokrację. [...] To ośrodek belwederski rozdaje dziś karty i będzie to robił również po wyborach. By wygrać na obecnym zamieszaniu, trzeba zdecydowanie rozszerzyć działania opozycji, wyjść poza cele wytyczone kombinacją i zaatakować  tam, gdzie rezyduje prawdziwy decydent.''

http://bezdekretu.blogspot.com/2014/06/gra-putina-czy-ofensywa-belwederu.html       

- jeden red. Lisicki gada w tym towarzystwie w miarę składnie, może dlatego iż jak pohukują sówki jego brat jest szefem kancelarii Gajowego, więc dobrze wie skąd pierdzą wiatry leśnych dziadków ? :

http://niezalezna.pl/56406-wojna-gangow

http://www.bankier.pl/wiadomosc/-2200073.html

Co być może chcą tym szumem przykryć :

http://wgospodarce.pl/informacje/14059-afera-tasmowa-przykrywka-niemcy-wczoraj-ostatecznie-zniszczyli-polski-wegiel

http://3obieg.pl/tasmy-czyli-oddech-finansjery#comment-469164

Jeden ze znajomych słusznie zwrócił mi uwagę na przerażający nieco aspekt sprawy, który jakoś umyka w tym całym zamieszaniu  - miejscem spotkań dla polskiej wierchuszki jest restauracja należąca do firmy zarejestrowanej przy Sobieskiego 100 czyli de facto eksterytorialnym ruskim ''trójkącie bermudzkim''. A i owszem : decyzje mające choćby pośrednio ale fundamentalny wpływ na los takich szaraczków [ by nie powiedzieć baranów... do strzyżenia ofkors ] jak niżej podpisany są uklepywane w kumplowskiej pogawędce przy wódce i śledziku czy inszej kałamarnicy w jakiejś knajpie, zwłaszcza tropiący gorliwie domniemanych ''faszystów'' politruk Sienkiewicz totalnie się skompromitował, dał podejść jak uczniak [ słynny przodek pewnie w grobie się przewraca, jego duch powinien zostać wywołany w jakowymś konspiracyjnym piłsudczykowskim kółku spirytystycznym na wzór przedwojennej ''Le Droit Humain'' by sprawić solidny łomot krewniakowi, który hańbi imię szacownej rodziny - no chyba, że Kenig ma rację i on dał się wystawić sam ], inna sprawa, że gdzie jest lepsze miejsce na podobne dile - kancelaria premiera ? - pewnie jeszcze bardziej naszpikowana podsłuchami... Choć muszę przyznać, że sam przedmiot rozmowy nie budzi znów mojej zbytniej kontrowersji, bo cóż tam mamy ? : dwóch gości zmawia się, by wykopać z Polski agenta banksterów von Rostowskiego nasłanego by jak wskazują wszelkie znaki na niebie i ziemi nadzorować szlamowanie stąd kasy oraz chcą zmienić horrendalny zapis w konstytucji wprowadzony przez innego sprzedawczyka Kwacha, który uzależnia nas od tychże pijawek finansowych - to chyba dobrze, czyż nie ? A że nie czynią tego z bezinteresownego umiłowania Ojczyzny a raczej by ochronić swe dobrze umocowane w tutejszym systemie zady i zachować władzę ? - cóż, nie żyjemy na najlepszym z możliwych światów...

''Kontekst miejsca
 
[...] Bo skoro sprawy poufne, a nawet ściśle tajne, omawia się przy ośmiorniczce i winie (chyba dość drogim, skoro płacący za wszystko Sławomir Cytrycki martwi się, żeby go „było, k…., stać”) w modnej restauracji zamiast w warunkach umożliwiających osłonę kontrwywiadu, to czy istotnie dotyczy to spraw państwowych, czy może jednak personalnych i partyjnych? Dodajmy: w tzw. „Szpiegowie”, czyli budynku bardzo mocno w przeszłości, a i obecnie, związanych z Moskwą; najpierw jako miejsce zamieszkania pracowników ambasady ZSRR, a obecnie siedziba „Club 100”, gdzie swoistą kartą wstępu jest rosyjski paszport. Budynku i wówczas, i obecnie, należącym… do Rosji.''

http://www.kresy.pl/publicystyka,opinie?zobacz/podsluchowy-kalejdoskop

- z tym, że ja akurat nie wierzę w inspirację rosyjską, która jest aż nazbyt szyta grubymi nićmi, ''ruski wątek'' to ściema, blaga ratującego desperacko dupę Tuska zgodnie z obecną mądrością etapu [ - teraz już można skoro nawet taki Maleńczuk... gdzie byłeś dziwko jeszcze wczoraj, gdy groził za to co najmniej towarzyski ostracyzm i miano ''oszołoma'' i ''rusofoba'' ?! ale wybaczmy nieszczęśnikowi, to ponoć patologiczny alkoholik gotowy do największej podłości tylko po to by zaspokoić swój nałóg ], choć nie przesądzam sprawy rzecz jasna, niezależnie jednak jak się sprawy pod tym względem mają sam fakt, iż politycy najwyższego szczebla pozwalali sobie ''konspirować'' w należącym do Moskali budynku świadczy o ich wyjątkowej głupocie, najwidoczniej rządzi nami banda durniów i pajaców, nieodpowiedzialnych gnojków a w przypadku Zdradzia jeszcze i świrów, wnioskując ze słów Cenckiewicza ten osobnik powinien być pacjentem psychuszki a nie kierować jednym z kluczowych resortów [ to tłumaczy choćby jego niedawny bełkot o ''diasporze polskiej'' ], o czym też świadczy to o tych, którzy powierzali mu tak odpowiedzialne funkcje, w tym również i Kaczyńskich ? Jak dla mnie zwyczajnie Pruszków postrzelał się z Wołominem i tyle, ogólnie wkurwia mnie ostatnie świętoszkowate oburzenie dziennikarzy, tak szczujnych głównego ścieku jak i zależnych [ Pereira etc. ], którzy się nagle obudzili, ja pitolę, żyjemy przecież w tym burdlu przeszło ćwierć wieku i nie takie numery tu się odbywały ! Tu nie chodzi o desperackie robienie dobrej miny i bronienie Ryżego, z którego zbijałem się, gdy nie było to jeszcze w modzie co łatwo sprawdzić przeglądając archiwalne wpisy niniejszego bloga, a o poważniejsze sprawy sygnalizowane właśnie przez Ściosa [ - to też ''ruski agent'' ? ], nie tylko w przywołanym wyżej wpisie ale i poniższych, niepokojące to jak cholera [ podobnie zresztą jak nikłe zainteresowanie opozycji kluczową ''aferą marszałkową'' ] :

http://bezdekretu.blogspot.com/2014/06/belwederska-piesc.html

http://bezdekretu.blogspot.com/2014/06/proces.html

Natomiast względną obojętność społeczeństwa wobec samej afery poczytuję akurat raczej za znak rozsądku, trudno się dziwić by ludzie pchali się w szambo, które wybiło i podniecali wewnątrzmafijnymi rozgrywkami między rychem, zbychem a krzychem itp., durni to są raczej tacy dla których tłusty misio Jakubas jawi się jako nowy Kluska a post-sowiecki rekieter i jawny agent bezpieki Latkowski ''obrońcom'' wolności słowa - że wskazana jest tu co najmniej daleko posunięta podejrzliwość i ostrożność niech wystarczy to o czym wspomniał niedawno Wyszkowski :

''Około roku temu poprosił mnie o spotkanie pewien bardzo sympatyczny przyjezdny, o którym wiedziałem, że jest specjalistą od tajnego nagrywania elity polskiego światka politycznego. Komplementując moją niezależność myślenia, zawiadomił mnie, że – wraz z grupą podobnych mu patriotów niemogących już dłużej znieść „tego gnoju”, w który układ postkomunistyczny wpędza Polskę – podjął działania na rzecz ujawnienia ich podłych knowań i w ogóle ich nędznej kondycji osobistej. Znając trochę afiliacje zawodowe mojego rozmówcy, odniosłem wrażenie, że proponuje mi się rolę podobną do tej, w której obsadzono mnie w styczniu 1990 r., gdy rzecznik Jaruzelskiego zameldował mi (w postawie na baczność i stukając obcasami), że ten gotów jest ustąpić z prezydentury. Wówczas dałem się nabrać i uczestniczyłem w intronizacji TW „Bolka”, ale po 23 latach byłem już trochę mądrzejszy i nie podjąłem propozycji. Nieco ponad miesiąc temu przyjezdny ponowił zaproszenie do Warszawy, ale ja znowu odmówiłem wejścia w sprawę (mówiłem o tym 18 czerwca w TV Republika, a wcześniej pisałem na Twitterze).''

http://niezalezna.pl/56846-iii-rp-czyli-targowica-targowica-targowice-pogania-kto-byl-zrodlowym-organizatorem-nagran


Na marginesie : może ktoś wie kim jest ten cały Jakubas, który skomle, że go Sienkiewicz chciał spałować na amen ? :

http://www.tvp.info/15640937/zbigniew-jakubas-sienkiewicz-chcial-mnie-pala-utluc

Bo w necie przynajmniej jawi się póki co jako taki stachanowiec kapitalizmu, zwłaszcza ten passus mię rozbawił :

''Wkrótce (1981 r.) — drugi butik, na Chmielnej, pod którym ustawiały się kolejki pań. U Jakubasa ubierała się "artystyczna" Warszawa. Również ta niepokorna, podziemna.

— W stanie wojennym Chmielna była swoistym sposobem na przeżycie dla wielu ludzi z KOR-u, którzy musieli z czegoś żyć po wyrzuceniu z pracy, więc ci, którzy szyli czy dziergali na drutach, przynosili mi swoje swetry, szaliki, sukienki, a ja im to sprzedawałem. Ubecy podejrzewali, że przez sklep przechodzą ulotki, więc często go kontrolowali. Żadnej nigdy nie znaleźli — wspomina Jakubas.''

http://ludzie.pb.pl/zbigniew-jakubas

Cóż, jeśli już '' w 1982 został uznany za największego płatnika podatków w Polsce'' [ przynajmniej jeśli wierzyć wikipedii ] to na 100% musiał działać pod kryszą wiadomych służb ''których nie ma'', w każdym razie wygląda na mocnego krętacza :

http://niepoprawni.pl/blog/245/po-co-przyszedl-do-tvn-zbigniew-jakubas-i-kto-tu-z-kogo-idiote-zrobil

[ Dopisek po czasie - miałem nosa, wyszło w końcu szydło z wora :

''Zbigniew Jakubas to nie byle kto, jest on zarówno żoliborskim sąsiadem jak i partnerem w biznesach Wojciecha Kostrzewy, prezesa ITI. Panowie wzięli się razem do roboty w wizjonerskich latach 90-tych, kiedy młody zdolny Kostrzewa prezesował resortowemu bankowi BRE Bank [...] Od kilku lat panowie działają razem w wyglądającym na bardzo intratny (Pendolino!) rynku zamówień na pociągi. Jakubas kontroluje nowosądecką spółkę Newag, która walczy o kontrakty razem ze szwajcarskim Stadler Rail, w którego radzie nadzorczej zasiada od pewnego czasu Wojciech Kostrzewa. Nie takiego więc człowieka Belka, Cytrycki i Sienkiewicz będą "okradać". Są za ciency.''

http://monsieurb.neon24.pl/post/110096,gnoj-hucpa-i-kolesiow-kupa

''– A ten ma rację, kto ma akcje – to ulubione powiedzenie Jakubasa.''... :

http://stockrotki.wordpress.com/2009/03/17/metody-jakubasa/  ]

Jeszcze jednego tu nie pojmuję : może oburzy to wolnorynkowe sumienie korwiniątek, ale jak może państwo zlecać prywatnemu przedsiębiorcy bicie państwowej monety ? Bo albo-albo : jest anarchokapitalizm, gdzie konkurują różne prywatne waluty i ''niewidzialna ręka'' decyduje, która się utrzymuje lub skoro już mamy ten monopol państwa w tej dziedzinie to chyba w jego gestii powinna też leżeć emisja waluty, czyż nie ? Po jaką cholerę centralny bank państwowy, który ani nie drukuje pieniądza ani nie może wspomóc budżetu swego [ nominalnego ] właściciela ?

Skoro wspomnieliśmy już o korwinjugend - coś dla was riebiata : podzwonne... :

http://wgospodarce.pl/informacje/12851-mieczyslaw-wilczek-popelnil-samobojstwo

A propos  - jak wiadomo gejnerał wreszcie zdechł, pardon - wyzionął [ nieczystego ] ducha :

http://kwejk.pl/obrazek/2070690/zimny-wojtek.htm

http://dorzeczy.pl/id,3417/Jaja-z-pogrzebu.html

-  tekst Ziemkiewicza i owszem celny tylko po co to pieprzenie o ''majestacie śmierci'' [ sorry, ale wyłażą chyba z niego re-sentymenty niedoszłego zięcia ] - jak słusznie przepowiedział ''matka kurka'' :

''Wokół trumny Jaruzelskiego rozegra się jeszcze nie jedna wesoła przygoda, tak to jest, gdy ktoś za życia nie był przyzwoity ni razu, temu śmierć powagi nie dodaje.''

http://kontrowersje.net/ruskie_serwery_w_przeciwie_stwie_do_zegark_w_s_najwolniejsze_dlatego_b_dzie_o_wolskim

- i o fałszowaniu historii, jakie się przy tym odbywa, również niestety wśród tzw. ''naszych'' :

''Przez półwieku słyszeliśmy o dzielnym generale, który obronił nas przed inwazją Armii Czerwonej, tej samej, która stacjonowała w Legnicy siłą 100 tysięcy sołdatów strzelających po okolicznych lasach z „Kałacha” do zajęcy. Najwyraźniej zawiązał się nowy pączek starej blagi. Oto pojawiła się szansa, że zgodnie będziemy nazywać Jaruzelskiego zbrodniarzem, ale nie dlatego, że strzelał do awanturującej się opozycji, ale dlatego, że prześladował żydowskich oficerów politycznych, potomstwo żydowskich bandytów z Informacji Wojskowej. Wierny komunista Jaruzelski, wierny przede wszystkim Moskwie, nie dokonał żadnych czystek, po prostu zawsze był cynglem i na rozkaz władzy realizował zadania wyznaczone przez partię. Gdyby mu przewodnia siła narodu kazała wpisać na czarną listę wszystkich poruczników, którzy mają na imię Krzysztof, byłoby to dla niego takim samym komunistycznym zaszczytem, jak „czystki antysemickie”. Cały 1968 r. to jedna wielka fikcja i mistyfikacja zbudowana na wewnętrznym konflikcie w PZPR i potrzebie etapu dziejowego. W przeciwieństwie do morderstw w Poznaniu, Gdańsku, na Śląsku, krwiożerczy „antysemityzm” nie tylko nie zabił ani jednego Żyda, ale sprezentował Żydom coś, o czym Polacy mogli sobie w najodważniejszych snach pomarzyć – paszporty na zachód. Druga fala budowy Izraela, to nic innego jak pokłosie roku 1968.''

http://kontrowersje.net/uniwersalna_hipokryzja_wobec_zbrodni_jaruzelskiego_czystki_antysemickie

Dla równowagi  kuriozalny artykuł Rękasa - na początku wściekłem się : '' a to kurew !'', ale dość szybko ochłonąłem, szkoda nerwów tym bardziej, że w gruncie rzeczy tekst jest tak groteskowy iż mimowolnie zabawny, facet zarzuca przeciwnikom Jarucwelskiego przerost emocji a sam wypisuje napuszone farmazony niczym egzaltowana ciota :

http://www.konserwatyzm.pl/artykul/12190/dlaczego-general

- już pominę jak można być tak zaślepionym i wyalienowanym by nie dostrzegać ówczesnego bankructwa ustroju i nieudolności samego gejnerała co było oczywiste nawet dla zdecydowanej większości komuchów i uboli, zwalając winę za upadek PRLylu na li tylko ''okoliczności międzynarodowe'' oraz ''naciski min. kościelne'' [ ! ] ale czy te zjeby nie widzą nawet tego iż mimo ich haniebnego lizydupstwa za nędzne ochłapy komusza junta i tak w ostateczności dogadała się z ''trockistami z KOR-u'' olewając ''frakcję patriotyczną w PZPR'' czego obecność Adama ''odpieprz się od generała'' na pogrzebie aż nadto dobitnym świadectwem [ nie przeszkadza im tam ten trockistowski parch ? nic do łepetyny nie dociera, nawet to ? ], mówiąc wprost Jaruzel z Kiszczakiem postawili na dil z żydokomuną traktując z kopa niepotrzebną już endokomunę wykorzystaną jako straszak na tą pierwszą a ci i tak nadal stoją przy nich wiernie jak psy ! - aż się rzygać chce patrząc na taki pokaz życiowego bankructwa i to na własne życzenie, niczym uzależniona od konkubenta alkoholika niby-żona czy beznadziejnie zakochany w kurwie i ostatniej suczy facet. Przykre to tym bardziej, że takie bzdury nie wypisuje przecież żaden tuman, cokolwiek by nie powiedzieć o Rękasie - że niemal jawny ruski agent wpływu, za teksty typu ''gdyby ster rządów znajdował się w rękach kogoś prędszego w używaniu broni palnej (zwłaszcza na gąsienicach) i mającego mniejszą cierpliwość do elementów destrukcyjnych'' aż się prosi o solidny wpierdol [ kto sieje wiatr musi się liczyć w odpowiedzi z piorunem na ryju i zadzie ] itp. to jednak zdarza mu się gadać całkiem do rzeczy, choćby nie sposób było nie zgodzić się z jego zaoraniem osobliwego ''unijnego narodowca'' i kato-kacerza Kowalskiego Mariana a tekst o fenomenie PSL-u był wręcz wyborny, a tu puścił takiego cuchnącego pierda jak truchło gejnerała, trudno. Na koniec tekst samego Adama - W. nie M. - zastanowiło mnie wspomniane tu ''ukąszenie heglowskie'' czyli mówiąc wprost cwelowatość charakteru Jaruzela [ wątpię, czy da się to wytłumaczyć Syberią, większość ludzi, która przez to przeszła nie skurwiła się tak bardzo jak on, myślę, że raczej ziarno padło już na podatny grunt ], ciekaw też jestem kim jest ''ten trzeci'' co nie chce się ujawnić drżąc w obawie przed ''sztyletnikami'' ? :

http://www.konserwatyzm.pl/artykul/12193/general-i-po-generale

Skoro wspomnieliśmy o ''frakcji patriotycznej w PZPR'' - dopiero co gościliśmy w Kielcach Jerzego Roberta a nawet Nowaka, ponieważ miałem inne sprawy na głowie nie mogłem wpaść na spotkanie z nim, ale gdyby miałbym ochotę zadać mu pytanie o jego kontrowersyjną przeszłość : bynajmniej nie mam tu na myśli domniemanej czy faktycznej współpracy z SB, niech mu będzie biorę na wiarę tłumaczenia pana profesora w tej materii, rzeczywiście manipuluje się wrzutkami tego typu, chodzi mi o coś innego co szczerze mówiąc bardziej mnie intryguje czyli jego lewackie, trockistowskie zaangażowanie w młodości... I znowuż : nie zamierzam odgrywać purytanina, w odpowiednim wieku odpiernicza się różne głupoty, choćby niżej podpisany omal nie łaził w bluzie z Che Guevarą, wprawdzie więcej miało to wspólnego z muzyką niż polityką - w owym czasie bardzom jarał się Rage Against the Machine - niemniej [ skądinąd ten argentyńsko-kubański psychopata rozstrzeliwał z lubością nie tylko katolików i inszych antykomunistów ale i pederastów oraz tzw. roqueros czyli za słuchanie ''burżuazyjnej zgnilizny'' można było dostać na czerwonej Kubie kulkę w łeb od tow. Guevary tak więc każdy ''zbuntowany'' muzyk-bałwan w jego koszulce przypomina Żyda z wizerunkiem Goebbelsa na piersi ], sęk tylko w tym by mieć jasną świadomość swej gówniarskiej durnoty a póki co nie natrafiłem na żaden rozliczeniowy tekst w tej materii pana Jerzego Roberta - ?

Ciekawy artykuł z neokomuszej strony tyczący tematu, skądinąd przykład kosmicznej hipokryzji ''Wybiórczej'' w sprawie lustracji - jak widać grzebanie w ''ubeckim szambie'' bywa czasem użyteczne [ czyż sam Wielki Młotkowy Adam nie dał przykładu swą kwerendą w archiwach na początku ''przełomu'' ? ], bezlitosną lustrację Hassa przeprowadza tu nie kto inny jak Friszke, ten sam, który z taką pasją bronił ''bolka'' przed zarzutami o agenturalność ; tak czy siak wynika z tego, że J.E.Nowak kręcił się w ścisłym kręgu cadyka nadwiślańskiego trockizmu... :

''[ Hass ] relacjonował, kto otrzymał od niego przemycone z Zachodu wydawnictwa trockistowskie, wymieniając m.in. Romualda Śmiecha jako łącznika z Badowskim, Zdzisława Szpakowskiego, Krzysztofa Dunina-Wąsowicza, Jana Stodolniaka i Jerzego Roberta Nowaka, który nawet miał pomagać w tłumaczeniu niektórych materiałów trockistowskich na język polski.''

http://poland.indymedia.org/pl/2010/04/50742.shtml

''J. Nowak utrzymuje bliskie kontakty z Ludwikiem Hassem, który jest znany z reprezentowania poglądów trockistowskich. W grudniu 1963 r. i na początku 1964 r. Nowak posiadał powielany program IV-tej Międzynarodówki trockistowskiej, który za wiedzą Ludwika Hassa kolportował wśród swoich zaufanych znajomych.
Z uzyskanych materiałów wynika, że J. Nowak utrzymuje ożywione kontakty z aktywem „Politycznego Klubu Dyskusyjnego” przy UW. Niezależnie od powyższego brał czynny udział w dyskusjach tego klubu, w czasie których propagował poglądy trockistowskie. Kontaktami Nowaka z aktywu Klubu Politycznego są: St. Gomułka, J. Kuroń oraz K. Modzelewski.
Należy podkreślić, że wymieniony pozostaje pod wpływem Ludwika Hassa, z którym uzgadnia każde swoje przedsięwzięcie.
Ofic. Oper. Wydz. II
Dep. III MSW
ppor. Zdzisław Nawrocki''
http://lustracja.net/index.php/pozostali/143-jerzy-robert-nowak

Umiarkowanie paszkwilancki tekst jak na tą gazetkę o naszym bohaterze, czuć, że mimo wszystko traktują go jako syna marnotrawnego, kość z ich kości... :

http://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/kraj/249617,1,dzieje-kaznodziei.read

Jako bonus coś o niesłynnym Tejkowerze, temat jakby nie było powiązany - wyjątki  o nim z hasła na wikipedii wprawdzie, więc na dwoje babka wróżyła, niemniej sam mniód, aż prosi się by zacytować :

''W latach od 1 I 1974- do 30 XI 1975 był zatrudniony w Towarzystwie Krzewienia Kultury Świeckiej w Zarządzie Głównym w Warszawie. Następnie do 31 I 1977 był zatrudniony w Kuratorium Oświaty i Wychowania, ale oddelegowany do TKKŚ.Faktycznym więc miejscem jego pracy w l. 1974-1977 był TKKŚ [...] Do 1967 jest związany ze środowiskiem "komandosów" tj. nieortodosksyjnej lewicy (Jacek Kuroń, Karol Modzelewski). Był jednym ze współautorów "Listu otwartego do PZPR" który ukazał się pod nazwiskami Kuronia i Modzelewskiego - bierze czynny udział w przygotowaniu jego pierwszej wersji. [ - ?! ...] W początkach lat 70. nawiązuje kontakt z Lechickim Kręgiem Czcicieli Światowida (są różne warianty tej nazwy) - dążąc do podporządkowania sobie tego środowiska. Po konflikcie z nimi złożył w 1973 do Służby Bezpieczeństwa "Oświadczenie" kompromitujące politycznie i obyczajowo tę grupę. Szereg razy składał do SB donosy na ludzi, z którymi popadł w konflikt, lub których traktował jako konkurentów politycznych nigdy jednak nie był Tajnym Współpracownikiem SB.[ - no proszę, można ? - można ] W 1972 bezskutecznie usiłował zarejestrować "Towarzystwo Sławiańskie", składając do władz statut oraz memoriał "O pełne urzeczywistnienie komunizmu w Polsce". W tym tekście sugerował że skuteczna budowa komunizmu (likwidacja Kościoła, kolektywizacja rolnictwa, zjednoczenie ruchu młodzieżowego) wymaga przemian w kulturze - w tym sięgnięcia do przedchrześcijańskich tradycji kulturowych [ hmm, jakież to aktualne - Donatan, z drugiej R.U.T.A etc. ] :

http://pl.wikipedia.org/wiki/Boles%C5%82aw_Tejkowski

- jak więc widać ''nie wszystko złoto co się świeci'' : to, iż ktoś mieni się być ''patriotą'' wcale nie musi świadczyć na jego korzyść tak samo jak z ''antyfaszystą'' Pańkowskim czy ''konserwatystą'' Wielomskim [ - dla którego Jaruzelski był a Putin wciąż jest ''katechonem'' czyli ''obrońcą tradycyjnych wartości'' ] lub ''katolickim tradycjonalistą'' Terlikowskim  [ - a tak naprawdę ''chrześcijańskim syjonistą'' i agentem hasbary ], trza więc uważać czy ktoś nam aby nie sprzedaje podróby.

Co się tyczy ''rodzimowierców'', sadomasonów, antyklerykałów, lucyferian, skrobankowych libertarian itp. dywersyjnej mentalnej spierdoliny - niedawnośmy przeżyli jak trafnie podsumował brulionman prawdziwą Euroschizę a propos ''piosenkarki'' z bonusem [ tak na górze jak dole ] : zgadzam się, z dwojga złego lepszy już chłopobab z brodą [ choć niektóre anorektyczki niewiele mu ustępują pod względem zarostu ] niż ruski alfons Dojebatan stręczący słowiańskie dziwki oblechom z Zachodu, to dopiero byłaby hańba dla nas a tak to problem mają potomkowie obozowych SS-manów, Konczyta to miecz sprawiedliwości dziejowej za austriackiego hapenera i fana Wagnera o przerośniętym ego na [ samo ] H. Co do rapera na D. a może raczej do de warto do kompletu wspomnieć jeszcze o jego ”rodzimowierstwie”, cały ten jego pożal się Światowidzie przekaz poza oczywistym stręczycielstwem sprowadza się do lansowania nieświeżych słowianofilskich kotletów w wersji postmodernistycznej, że prawda my som bracia Słowianie bo wiadomo ”kurica nie ptica…” jakimi usiłuje nas po raz n-ty kusić ta stara, bezzębna [ za to o coraz dłuższych pazurach i jeszcze bardziej pojebana ] kokota ”matuszka Rassija”, na takie plewy może się nabierać tylko polskojęzyczna hołota, której niestety całkiem sporo nad Wisłą stąd i to [nie]święte oburzenie. Wracając jeszcze do Lucelii Salceson czy jak jejjemu tam – jaki konkurs taki zwycięzca więc nie wiem o co takie halo, przecież już z 10 lat temu wygrał go jakiś koszerny trans ”wysoko” ustawiając poprzeczkę. Pamiętam jeszcze istną narodową mobilizację z lat 90-ych, gdy wysyłano Edzię Górniak na szitwizję z taką pompą jakby chodziło o wyprawę w kosmos czy co, to ewidentne świadectwo panującego w Polsce kołtuństwa, dulszczyzny na którą cierpią przeważnie właśnie uważające się za ”Europejczyków” lemingi tak strasznie przejmujące się tym, że ”będzie wstyd przed Europą” i ”co o nas pomyślą na Zachodzie”, gdy tenże ma ich głęboko w d-onatanie. Oj, też mi się troszku żółci ulało ale warto czasem popuścić sobie z mentalnej parówy.

Dupajebopizdotan zgrywa wzorem ''katechona'' tradycjonalistę ale paraswojska ludowizna cuchnąca onucą i obornikiem ma również swą postępową frakcję, która jest równie gówniana : lansiarska [PO]R.U.T.A okazała się, podobnie jak bliźniacze jej ''Pussy Riot'', ściemą - demaskuje sam ich niedoszły ''kierownik literacki'' Jacek Podsiadło :

''Czy to dla pana aż takie ważne? Ważniejsze od wyjątkowej roli, jaką zespół odgrywa w polskiej kulturze? Dokopaliście się do wyjątkowych polskich pieśni antypańszczyźnianych.

- Dokopaliśmy się? Też tak myślałem. Ale sprawdziłem i policzyłem dokładnie. Jeśli pominąć pieśni łużyckie, białoruskie i ukraińskie, to na obu pierwszych płytach R.U.T.A. wykorzystała łącznie 22 teksty z Polski. 16 z nich pochodzi z antologii pieśni ludowych ''Jabłoneczka'' z 1953 roku, zredagowanej przez Juliana Przybosia. Konkretnie z otwierającego ją rozdziału o tytule, uwaga, ''Pieśni buntu i niedoli''. Na płycie opatrzone są odsyłaczami do źródeł, które wskazał Przyboś, natomiast o samym Przybosiu nie ma ani słowa. Wzmianka o tym znalazła się w moim tekście towarzyszącym drugiej płycie tylko dlatego, że się uparłem i odmówiłem zespołowi usunięcia jej. Później równie skromne wyjaśnienie znalazło się w przypisie do pracy licencjackiej wokalistki Ruty Nasty Niakrasavy. Może dlatego, że w pracy naukowej strach ściemniać, a może dlatego, że przypisów do takich prac nikt nie czyta, za to zawsze można będzie powiedzieć: proszę, niczego nie ukrywaliśmy!

Pani przekonanie, że to R.U.T.A. odkopała te pieśni, nie wzięło się znikąd, z wywiadów Maćka Szajkowskiego aż się wylewa samochwalstwo mówiące o ''docieraniu do źródeł krok po kroku'', ''spisywaniu na wsiach'', ''pracy archeologicznej'', ''poważnych badaniach'', ''niewychodzeniu tygodniami z archiwów'' itp. Ten sam manewr powtarza zresztą przy drugiej płycie, teraz opowiada, że białoruskie pieśni odnalazła Nasta po półrocznych badaniach terenowych w białoruskich wsiach i archiwach. I że utrudniali jej to Stalin z Łukaszenką, bo Stalin niszczył archiwa białoruskiej kultury narodowej, a Łukaszenka walczy z językiem białoruskim. Nasta może i znalazła te pieśni, ale w powszechnie dostępnych opracowaniach autorstwa folklorystów z okresu ZSRR Szyrmy i Kabasznikowa, deputowanych do Rady Najwyższej i nagradzanych nagrodami państwowymi Białoruskiej Socjalistycznej Republiki Radzieckiej. A tu wieść poszła w świat, że R.U.T.A. dzięki mrówczej etnograficznej pracy dokopała się do kolejnych nieznanych tekstów.

Nabierają się na to nie tylko dziennikarze, Wojciech Burszta ''z wielkim zadowoleniem i zdumieniem'' i przypominając, iż jest prezesem Instytutu Kolberga, pochwalił R.U.T.-ę za odkrycie zapomnianej dwuwiekowej tradycji. Czyli za odkrycie Przybosia!''

http://wyborcza.pl/magazyn/1,136824,15702504,Chuligan_w_kosciele_JP2.html

Celnie podsumował rzecz Coryllus :

''Przyboś podobno spisał te pieśni wędrując po wsiach i wsłuchując się w łkanie udręczonej duszy ludu, który właśnie dojrzewał do rewolucji. Wszyscy dobrze wiemy, że to kłamstwo, bo gdyby Przyboś przed rokiem 1953 kręcił się po wsiach i o jakieś pieśni wypytywał, mógłby dostać co najwyżej czapę.''

http://coryllus.salon24.pl/576632,podsiadlo-anarchista-na-trzech-etatach

''Weźmy taką piosenkę jak „Z batogami na panów”, w teledysku wyraźnie widać, że ci co z tymi batogami szli na panów, zamieniają się w dzisiejszych hip hopowców, którzy biją się z policją na ulicach. My oczywiście wiemy jak fałszywa jest ta projekcja, bo dobrze wiemy kto bije się z policją na ulicach – inna policja, poprzebierana za hip hopowców. W przypadku bicia batogami panów było prawie tak samo i zespół R.U.T.A dokonał w tym utworze demaskacji całkiem niechcący. Wszyscy wiemy kto inspirował takie akcje jak rzeź galicyjska i trudno doprawdy przypuścić by nie było pomiędzy tymi uciskanymi chłopami jakichś poprzebieranych za hip hopowców austriackich żandarmów. [ ... ] Rewolucja była zdecydowanie niemodna na początku lat dziewięćdziesiątych. Teraz zaś powraca w nowej odsłonie. Warto więc przyjrzeć się jaką funkcję ma ten rewolucyjny lans dzisiaj, bo moim zdaniem jest ona dość perfidna. Nie chodzi bynajmniej o to, by robić jakąś realną rewolucję, bo nie ma przeciwnika dla rewolucji. To znaczy jest, ale przeciwko temu przeciwnikowi zespół R.U.T.A nie wyśpiewa nigdy ani jednego słowa. Lider tego zespołu nie napisze nigdy niczego o firmie Provident, prawda? Czy może się mylę?''

http://coryllus.salon24.pl/525757,chytrze-bydla-z-pany-kmiecie-czy-franz-maurer-byl-druidem

Cóż, wcale mnie ta chryja nie dziwi, Szajkowskiego trafnie rozpoznałem jako kundla i podleca co najmniej od czasu gdym obaczył poświęcony temu zmontowanego od początku do końca projektowi paramuzycznemu dokument na TVP Kultura, cizio pomstował w nim na globalistyczny ucisk ubrany od stóp do głowy w korporacyjne ciuszki, czapeczkę i dresik z logo adidasa, które za psie pieniądze uszyli wyzyskiwani mieszkańcy Bangladeszu czy Chin - nawet jeśli były to podróby to też pochodziły z tych rejonów świata, więc tak czy siak nasz rzkomy bojownik o prawa ''wykluczonych'' jest zwykłym kapitalistycznym krwiopijcą, pizdą dziwką i świnią do zarżnięcia przez maoistów - i zerżnięcia przez nazi-gejów czy talibów, choć dla tych ostatnich jest już chyba za starą dupą bo oni wolą jako prawowierni pedofile ''tańczących chłopców''. Uderzające też w tej agitce było, gdy po napierdalance w pierwszej części na ''pańską Polskę'' nagle w połowie nastąpiła zmiana nastroju, kiedy wokalistka Ruta Nasta, skądinąd całkiem śliczna sucz niestety, ruszyła na Białoruś by na pohybel ''Baćce'' odnawiać rodzime białoruskie korzenie - w którymś momencie wypowiedziała szokująco normalną jak na ten propagandowy bełkot myśl : ''chciałabym aby moje dzieci urodziły się i żyły we własnym kraju a nie jakimś innym...'' - noż k..., toż to nacjonalizm jak ch... !!! Ale jak pouczał już cytowany przeze mnie tow. Stalin, którego dyrektywom najwidoczniej są posłuszne także jego późne ideowe bękarty z ''Kretynyki Pederastycznej'', z natury reakcyjne, ciemne chłopstwo i wszelkie szowinizmy, rasizmy i klerofaszyzmy mogą być ''obiektywnie'' bardziej rewolucyjne od ruchów nominalnie lewicowych o ile tylko mają wywrotowy, antyimperialistyczny  charakter, taka jest bodaj obecna ''mądrość etapu''.

Oczywiście w tej menażerii pokrak nie może zabraknąć ciotowatego lucyperka i dupometala Nergeja, który ostatnio zesmrodził się okrutnie ze strachu i narobił histerii na pół netu, gdy doświadczył putinowskiej demokracji w praktyce - kurwa, taki Ozzy, którego Niemcy nie chcieli wpuścić do zoo bo bali się, że poodgryza łby zamkniętym tam zwierzętom czy Lemmy nie kupiliby podobnego gówna : osrana cela ? Zajebiście ! - zaraz dołożę własnego kloca na chwałę Szatana i będę zlizywał kał ze ścian, toż to istny raj i świątynia Belzedupa pana naszego ! Menty nie dają mi się wysikać ? - kochanie, szczaj mi na twarz, leję na twój ryj i strażnika, jestem w [nie]boskim żywiole, ''oszalały pracowniku podnieca cię ludzki rozkład'', ''jebiąc zjełczałe mózgi widzisz bielmo na oczach, w których zastygł ból'', ''prącie trzy na metr czarne jak w habicie ksiąąąądz'', ''skurwiałe szmaty oblepione spermą, syf i aids'', kuuuurwyyyy !!! A ten mi tu żałośnie skomle, że ''zgwałcili go moralnie'' i przewalił kaskę na niesprzedanych koszulkach i kubkach z Lucyperem, burżuj jeden, satanista-fashionista - cóż się jednak dziwić, co grozi temu pieprzonemu asekurantowi za jego antychrześcijańskie bluźnierstwa w dzisiejszym świecie : że nie zagra koncertu w Toruniu ?! [ a i chyba już minęły te czasy, w sumie i dobrze ] Niech on podrze publicznie Koran krzycząc ''żryjcie to g...!'' a wtedy zagra koncert - ale w bunkrze 100 m pod ziemią. A gdyby tak sprofanował Talmud... ooo, wtedy nigdzie by już nie wystąpił, cieszyłby się gdyby pozwolili mu dać koncert w jakiejś remizie w Niewyrypach Dolnych. I tylko proszę bez żałosnych tłumaczeń, że ''krytykuję to co znam'' - mam dla ciebie przykrą wiadomość dziwko : tak to mógłbyś se truć jeszcze ze 20 lat temu - czyli w czasach, kiedy zatrzymał się twój rozwój emocjonalny i intelektualny, ale nie dziś gdy wystarczy skok za miedzę do Berlina czy Wiednia lub też twojej tak ulubionej dotąd Moskwy by znaleźć się w azjatyckiej, muslimskiej dzielnicy a więc zapraszamy pod nóż 100% Aryjczyku ! [ przecież skądś się musiała wziąć ta białaczka, nie ? ]. Doprawdy gardzę tym skandynawskim tchórzliwym ścierwem i jego polskimi odrzutami, które posuwa się do profanacji cmentarzy i wygrzebywania szkieletów, wygraża buńczucznie pozbawionemu już sił chrystianizmowi a nie stać go na złożenie w ofierze Wotanowi czy innemu pogańskiemu bałwanowi panoszących się w ich krajach rzeczywiście groźnych pedofilskich kozojebców. Nazwijmy rzeczy po imieniu : śmierć- czy też czornuch-metal to nie muzyka tylko nadczynność pewnych gruczołów dokrewnych - gitarzysta już gdzieś pod Radomiem a perkusista dopiero w Małkini [ pierdolony ''duch germański w muzyce'' - słyszałem kiedyś cover Hendrixa w wykonaniu jakiejś niemieckiej metalowej kapeli, można by nim skrobać ziemniaki ]. Hej tępe metalowe dzidy, wiecie jaka jest najlepsza metalowa kapela na świecie ? - Def Lepard, kurwy !!! : bo w przeciwieństwie do waszych ulubionych nazi-gejów z Judas Priest oni niczego nie udają, to czysty metalowy syf czyli dużo biegania po scenie i cyrkowych fajerwerków, onanistyczne solówki, mnóstwo białych dziwek na sali o chudych tyłkach i z olbrzymimi silikonowymi cycami czyli groupies z ''trzeciej płci'' no i przede wszystkim mają idealnego dla tej paramuzyki perkusistę : jednorękiego bandytę - umc-pff, umc-pff, toporne ruchanie jak w SA. Błazny, pajace i tumany - strasznie się napinają i srożą a jak przychodzi co do czego kastrat i mentalny katamita biegną jeden z drugim z płaczem : ''to Trygław zniszczył te nagrobki a nie jaaaa !'' Tak jak jeden taki co to niedawno przeniósł się do Walhalli [ zabił się młody ? ], który został pochowany w poświęconej ziemi - do cholery trza być konsekwentnym i mieć jaja do końca skoro już się tak nadymamy, jeśli śpiewa się, że ''dziś chrześcijańską krew przeleje moja stal'' i obrabia pałkę Perunowi to nie urządzamy później sobie katolickiego pogrzebu ! [ - nie wiem, k..., całopalenie ? ] Sorry, ale nie kupuję takiego szitu, że to ''tylko taka konwencja artystyczna'', to zbyt daleko idące deklaracje by można w ten sposób doń podchodzić, no chyba że gość przed śmiercią dokonał realnej ekspiacji a nie tylko takiej jak Jaruzelski, wtedy chętnie odszczekam com tu pod adresem niejakiego ''Szczezuna'' napisał.

Taki Urban, przyznajmy mu, przynajmniej nie ściemnia :

''Z muzułmanów śmiać się boję, bo zabijają; gdyby katolicy w Polsce zabijali, to też bym ich nie ruszał, bo jestem tchórzem.''

http://janwojcik.natemat.pl/104357,czy-katolicy-beda-zabijac-za-obrazanie-jezusa

Idealną puentą dla tej neopogańskiej błazenady będą cytaty ze słusznie przypomnianego niedawno wywiadu z kremlowskim szamanem Duginem, rzecz pochodzi jeszcze z lat 90-ych ale nic nie straciła na aktualności, jego ekscelencja był wtedy ''na dorobku'' więc mógł sobie pozwolić na szokującą szczerość, zresztą całkiem niedawno truł podobne kocopoły [ co nie znaczy iż należy je lekceważyć, o nie ], kluczowe zdanie w tym kontekście :

Zarówno oni (tzn. Nowy Światowy Porządek), jak i my (Eurazjaci) chcemy pozbawić was waszego katolicyzmu.”

- otóż to, przy czym katolicyzm oznacza tu nie tylko religię ale i cywilizację równie obcą post-schizmatyckiej zniszczonej bolszewizmem Rosji jak i post-heretyckiemu przeżartemu deprawacją Zachodowi. I jeszcze :

”Trzeba rozkładać katolicyzm od środka, wzmacniać polską masonerię, popierać rozkładowe ruchy świeckie, promować chrześcijaństwo heterodoksyjne i antypapieskie. Katolicyzm nie może być wchłonięty przez naszą tradycję, chyba że zostanie głęboko przeorientowany w kierunku nacjonalistycznym i antypapieskim. [...] Tacy ludzie mogliby rozkładać katolicyzm od wewnątrz i przeorientowywać go w kierunku bardziej heterodoksyjnym, a nawet ezoterycznym. Moi znajomi w Polsce mówią mi zresztą, że są u was takie grupki, mające związek z telemizmem czy dorobkiem Alistaira Crowleya. [...] Mam jednak nadzieję, że pojawią się u was siły ciążące ku eurazjatyzmowi, może nastąpi jakaś synteza skrajnej prawicy ze skrajną lewicą. Szkoda, że w Polsce komunizm nie miał nigdy nurtu ezoterycznego, tak jak w Rosji... [...] Może więc większe nadzieje należy wiązać z waszą skrajną prawicą. Gdyby wasz nurt narodowy oderwał się od liberalizmu, a zwrócił ku pogaństwu, to siłą rzeczy zacząłby ciążyć ku Wschodowi. Był przecież przed wojną fenomen antykatolickiej i pogańskiej "Zadrugi". [...] Stanowczo bliższe są mi słowiańsko-eurazjatyckie źródła polskości, ich element etniczny, a nawet pogański. Pociągają mnie pewne pierwiastki wschodnie czy też orientalne, kultura mniejszości. Myślę, że to, co najlepsze w polskiej historii, to tradycja żydowska w małych miasteczkach wschodniej Polski. Właściwie interesuje mnie w Polsce wszystko, co było antykatolickie: polska masoneria i okultyści, Jan Potocki i Hoene-Wroński, Mienżyński i Dzierżyński... Oni wszyscy wybrali drogę eurazjatycką. [...]

oraz :

”Jeśli Polska będzie się upierać przy zachowaniu swojej tożsamości, to nastawi wszystkich wobec siebie wrogo i po raz kolejny stanie się strefą konfliktu. Są narody, które umieją rozszerzyć się do rozmiarów cywilizacji. Tracą wówczas swoją tożsamość, rasę, czasami nawet język, ale to jest ryzyko, jakie trzeba podjąć, jeżeli chce się być imperium. Takie są Stany Zjednoczone, taka jest Rosja.”

http://nazbolpolska.blogspot.com/2009/07/rozmowa-z-aleksandrem-duginem-fronda-nr.html

- k..., jego mokry sen zmaterializował się w postaci xxx-portalowców... W każdym razie pierwsze wytłuszczone zdanie powinni sobie wyryć na poczesnym miejscu w mózgownicy zarówno ci, którzy majaczą upatrując w kremlowskim gangsterze jakowegoś katechona co to obroni nas przed mackami światowego syjonizmu [ choć do niektórych zwolna zaczyna się przebijać niemiła prawda ] jak i ochujałe z nienawiści do ''turańskiej dziczy'' głupie goje ujadające na smyczy neokoszerwatystów, bo poniekąd to właśnie Zachód przez swą durnotę ulepił tego putinowskiego ''tradycjonalistycznego'' Golema - weźmy niedaleką Mołdawię, gdzie Ruscy jeszcze w latach 90-ych przećwiczyli wariant, który próbują obecnie wdrożyć na większą skalę na Ukrainie czyli odcięcie uprzemysłowionej części kraju w postaci tzw. Nadniestrza, to co pozostało po takiej operacji to jedna wielka szara strefa i postsowiecki skansen z silną partią regularnych sierpomłotów działających pod egidą wiadomo kogo, czyż więc ''wolny świat'' by przełamać poradzieckie resentymenty i kupić sobie popularność wśród miejscowych zainwestował w ichnie winiarnie, rolnictwo czy przemysł ? Ee, gdzie tam - te zjeby urządziły tam ''paradę równości'' !!! Do kurwy nędzy chyba ten kraj ma poważniejsze problemy niż ból dupy paru kochających inaczej panów ?! Jeszcze lepszą ilustracja tej samobójczej zachodniej patologii jest Gruzja : co trzeba mieć w głowie by nachalnie wciskać politykę depopulacyjną w postaci promocji gejozy małemu narodowi walczącemu od wieków o przetrwanie we wrogim muzułmańskim otoczeniu i zagrożonym nieustannie agresywnym imperializmem potężnego sąsiada z północy ?! A później jeszcze się dziwią, że miejscowi oburzeni na to bezprzykładne pogwałcenie ich uczuć narodowych omal nie zlinczowali spędzonych na paradę ichnich ''wesołków'' i zagłosowali w końcu na proputinowskiego Bździnę czy jak mu tam, ja p... To samo tyczy się pożytecznych idiotek z ''Pussy Riot'' : gdyby pokazały brochę a nawet oszczały patriarchę-przebierańca nie miałbym w sumie nic przeciwko bo faktycznie ruska cerkiew jest wręcz przybudówką ichniej biezpieki [ duchowni prawosławni nie uznający jej zwierzchnictwa wprost nazywają ją ''kościołem szatana'' ze względu na bliskie związki jej hierachów z czekistami, są i tacy co mówią iż obecny patriarcha nie tyle nawet jest agentem co wręcz nosi ''belki'', jest funkcjonariuszem oddelegowanym na ''odcinek religijny'' ], ale te głupie pizdy dokonały profanacji świątyni na oczach zwykłych, Bogu ducha winnych wiernych słusznie powodując ich wzburzenie, za coś takiego w każdym normalnym, przyzwoitym kraju trafiłyby może nie do łagru ale do więzienia na pewno - a tymczasem lesba i komunistka Clintonowa firmuje jeszcze i wychwala pod niebiosa ten zalatujący gówniażerią chuligański wybryk ! [ najwidoczniej ''lobby arabskie'' w postaci sekretarki z którą ponoć ma romans tak dobrze strzela jej minetę, że aż od tego mózg jej obrósł cipą i zdurniała do reszty ]. Niechże więc nasi neuroazjaci jak i neokondoni dla otrzeźwienia zajrzą choćby na stronkę talmudycznej sekty Chabad Lubawicz, której ideologię można bez przesady określić jako ''żydowski hitleryzm'' a której sponsorami są zarówno koszerny protektor banderonazioli Ihor Kołomojski jak i słup Putina Roman Abramowicz... Coś zaczyna świtać ? Uprzedzam - nie, nie chodzi o to, że Władimir jak i Barak są marionetkami jakowegoś światowego Sanhedrynu, a jedynie o banalną konstatację, która jednak jakoś nie może przebić się do zakutych łbów iż mafiozi wiadomego pochodzenia obstawiają obie strony konfliktu jak im ich Ojciec Chrzestny w piekle nakazał. Ciekawe fotki znajdują się na wspomnianej stronie w dziale : ''działalność kulturalna'' :

http://www.chabad.org.pl/index.php/chabad-lubawicz

- ...a tutaj Kaczyńskiemu wypominają lożę Brim Bram Brum, wolne żarty ! Tamci przy nich to francuskie pieski z Wielkiego Wychodku - i bądź tu mądry jak z jednej wściekle kąsa aryomasoneria a z drugiej pcha się z obleśnymi i coraz bardziej natarczywymi umizgami diaspora parapolska wsuwając bezczelnie łapy w kieszenie [ a to dopiero początek molestowania ], niech to szlag !

No.