poniedziałek, 12 kwietnia 2010

Tak zwana ''żałoba'' czyli festiwal hipokryzji.

...i cynizmu, można by dodać - rekord pod tym względem pobiła Monika Olejnik zgrywająca nazajutrz po tragedii Matkę Boską TVN-owską, a znana przecież z wściekłych anty-PiSowskich pyskówek [ brakowało jeszcze tylko Palikota ze łzami w oczach wspominającego jak razem z Kaczyńskim chlali ''małpki''... by być sprawiedliwym trzeba przypomnieć też Ojca Dyrektora wyzywającego prezydentową od ''czarownic'' ]. Nie będę się na ten temat rozpisywał, bo świetnie zrobili to już ''jumi'' oraz Waldemar Korczyński na ''życiu Kielc'', czy nieco zbyt hagiograficznie na mój gust, ale generalnie słusznie Krasnodębski w ''Rzepie'' [ w inny i o wiele bardziej dosadny sposób, z którym nie za bardzo się zgadzam, napisali też o tym na anarchistycznym portalu pod wymownym, trzeba przyznać, tytułem : ''trupy pięknieją, karły rosną''... - o anarchistach zresztą w tym kontekście jeszcze będzie ]. Nie wierzę też w atmosferę ''narodowego pojednania'', która wg mnie przykrywa tylko pewne brutalne i konkretne posunięcia polityczne [ w czym utwierdzają mnie choćby ostatnie ''dziwne'' działania marszałka Komorowskiego ] i z niesmakiem obserwuję histerię narastającą wokół żałoby po parze prezydenckiej odpowiadającą równie histerycznemu i obrzydliwemu szkalowaniu jej za życia - jako kubeł zimnej wody polecam świetny tekst Warzechy na portalu ''Fląndry'' i komentarz Lisickiego z ''Rzepy'', a także krytyczne wobec decyzji pochówku na Wawelu artykuły [ tym bardziej godne uwagi, że pisane z pozycji monarchistycznych i ortodoksyjnie katolickich ] Jacka Bartyzela oraz Adama Danka [ - dopisek 15 kwietnia : w związku z ohydną w formie kampanią, jaką w ostatnich dniach zaczęli bojówkarze PO przeciwko pochówkowi na Wawelu i instrumentalnym wykorzystywaniem przez nich w tym celu powyższych głosów sprzeciwu powziętych przecież z powodów pryncypialnych, a nie kloaczno-nihilistycznych by tak rzec jak w ich przypadku, publikuję oświadczenie prof. Bartyzela na ten temat ]. Gwoli sprawiedliwości dodam tylko, że tragiczne zmarły prezydent nie był człowiekiem z mojej bajki [ tym bardziej tow. Szmaja czy feminazistka Jaruga-Nowacka ], i tak jak nie głosowałem na niego w poprzednich wyborach [ podobnie jak nie splamiłem się głosowaniem na Kaczora Donalda ], tym bardziej nie zagłosowałbym na niego w tych, które miały nadejść, bo trudno by mi nazwać moim prezydenta, który firmuje takie lewackie projekty jak parytety, czy umizguje się do Jaruzelskiego lub popiera politykę Izraela i USA z narażeniem interesów państwa i narodu, których jest rzekomo reprezentantem [ dlatego tak drażni mnie, gdy bezrefleksyjnie przypisuje się go, i formację do której należał do ''prawicy'' - miarą paranoi politycznej panującej w Polsce jest, że przylepiono taką łatkę ideową, w czym oczywiście ogromną rolę odegrała niezastąpiona pod tym względem ''Wyborcza'', Kaczyńskim właśnie, Olszewskiemu, Gwiazdom czy również tragicznie zmarłej w katastrofie pod Smoleńskiem Annie Walentynowicz, ludziom, którzy tak naprawdę są [ byli...] przedstawicielami lewicy, ale jej nurtu niepodległościowego, antykomunistycznego, wywodzącego się z PPS : stąd tak zaciekła nienawiść do nich ze strony reprezentantów lewicy... powiedzmy : ''internacjonalistycznej'', bo jak wiadomo najsilniejsze konflikty są właśnie między przedstawicielami tej samej opcji ideologicznej, przecież komuniści nienawidzili i bezwzględnie tępili socjalistów jako ''socjalfaszystów'' i anarchistów, z wzajemnością zresztą, oraz liberałów, i niejednokrotnie łatwiej było im dogadać się z konserwatystami, kapitalistami czy faszystami - z tymi ostatnimi ich konflikt też dlatego miał tak zaciekły charakter, bo był konfliktem wewnętrznym, walką o przywództwo w obrębie tego samego projektu anty-cywilizacyjnego, jak to proroczo napisał cytowany tutaj kiedyś przeze mnie Ernst Niekisch ]. Mówi się teraz, że to był najlepszy prezydent w ''niepodległej'' RP jakiego mieliśmy - to prawda, ale choć może i nie wypada wspominać o tym w takiej chwili, to jednak co to za zasługa na tle Bolka i Olka ? [ o Wolskim nie wspominając...] - w porównaniu z takimi kreaturami rzeczywiście wystarczy mieć jakie takie wykształcenie, kulturę osobistą i elementarną przyzwoitość by być kimś, ale na ''męża stanu'' z prawdziwego zdarzenia to jednak za mało...

Jeśli zaś chodzi o samo wydarzenie, to przyznam, że gdy minęło pierwsze zdumienie poczułem się jak w jakimś bantustanie, bo tak zwykle w tego typu krajach zaczynają się zamachy stanu - rzecz jasna nie ma co histeryzować, i nie twierdzę zaraz, że grożą nam zamieszki, wojsko na ulicach etc. [ choć kto wie...], ale nie sposób nie zauważyć, że - cytując Michalkiewicza - ''katastrofa w Smoleńsku rozwiązuje Platformie Obywatelskiej jeśli nie wszystkie, to w każdym razie bardzo wiele problemów'' [ cały tekst ]. Rzeczywiście, za jednym zamachem zostali ''wyczesani'' niemal wszyscy, którzy im ostatnio mniej lub bardziej bruździli : szef NBP, prezes IPN-u Kurtyka, rzecznik Kochanowski itp. z byłym już [ jak to strasznie teraz brzmi ! ] prezydentem na czele, Komorowski zaś teraz na pewno nim zostanie, a właściwie już nim jest, na razie jako p.o. ... [ nomen omen ]. Oczywiście pojawia się pytanie po co mieliby to robić, gdyby faktycznie za tym stali, skoro Kaczyński miał niemal żadne szanse na reelekcję, IPN już i tak był praktycznie udupiony nową ustawą [ do czego przyłożył rękę tragicznie zmarły w tej katastrofie Aram Rybicki ], która nawet w przypadku prezydenckiego veta i tak by przeszła głosami ''koalicji ponad podziałami'' PO, PSL i SLD itd. - czyżby więc chodziło, takie chodzą słuchy, o ten słynny ''zbiór zastrzeżony'' zawierający ponoć wiele nazwisk znamienitych obywateli Najjaśniejszej, czy też nieujawnioną część raportu z rozwiązania WSI, którą miał trzymać w szachu prezydent powyższe znamienitości z marszałkiem [ jeszcze ] Komorowskim na czele ? Nie chcę się zapuszczać w zbyt daleko idące spekulacje, bo łatwo w ten sposób przekroczyć granicę śmieszności, zwłaszcza w tym mętliku jaki teraz panuje, ale też nie lekceważyłbym tak różnorakich teorii spiskowych na ten temat biorąc pod uwagę, kto rządzi tutaj [ przypomnę tylko, że już z ponad rok temu były szef UOP Gromek Czempiński oświadczył otwartym tekstem w telewizji, że to on spiknął ze sobą ''zginiętego'' właśnie Płażyńskiego i Olechowskiego, którego zresztą był oficerem prowadzącym, z Tuskiem będąc tym samym faktycznym inicjatorem powstania PO, co w normalnym kraju powinno wywołać polityczne trzęsienie ziemi przy którym takie Watergate, o aferze Rywina nie wspominając to błahostka, bo de facto było to oficjalne przyznanie, że partia rządząca jest ekspozyturą tajnych służb ! sam zaś marszałek Komorowski nigdy specjalnie nie ukrywał swojego poparcia dla wojskowej bezpieki ], a zwłaszcza TAM - czy komuś jeszcze trzeba tłumaczyć, że w Rosji rządzą przedstawiciele byłych komunistycznych tajnych służb ?! Którzy w dodatku nadal posługują się ich metodami, może nawet twórczo je rozwijając, jak świadczy choćby niedawny zamach w moskiewskim metrze, i towarzyszące mu, jak zwykle w takich sytuacjach, różne niejasne okoliczności - ostatecznie skoro stać ich na wysadzenie ot tak kilku bloków wraz z mieszkańcami, lub tak niewiarygodną zbrodnię, jak rzeź kilkuset bodaj dzieci w Biesłanie itp. [ można by długo wymieniać ], to dlaczego by nie i zamordowanie w ten efektowny sposób przywódcy brużdżącego im kraiku wraz z niemal całą jego ekipą - ?! Nie dotyczy to zresztą tylko Rosji np. jestem przekonany, że jeśli nie sam Bush, to w każdym razie odpowiedni przedstawiciele administracji amerykańskiej doskonale wiedzieli o planach zamachu na WTC, i świadomie do niego dopuścili, o ile wręcz go nie sprowokowali czy nawet sami przeprowadzili, by mieć pretekst do prowadzenia swej neo-imperialnej polityki, realizowanej z żelazną konsekwencją dodajmy, bez względu na to, czy rządzą tam Republikanie czy Demokraci [ vide dodatkowych kilkadziesiąt tysięcy żołnierzy wysłanych przez Obamę do Afganistanu w ''misji humanitarnej'' - he he ] - np. kiedyś czytałem w jakimś ''mejstrimowym'' tytule, nie wiem już czy to była ''GW'' czy ''Rzepa'' lub co inszego, artykuł dziennikarza, który na jakieś 2 tygodnie przed 11 września rozmawiał z uwięzionym w pakistańskim areszcie wysoko postawionym Talibem otwarcie opowiadającym mu o tychże planach porwania samolotów wraz z pasażerami i wykorzystania ich w charakterze żywej bomby wymierzonej w WTC, na którego punkcie mieli prawdziwą obsesję, bo przypomnę, że nie był to ich pierwszy zamach na ten budynek, jako symbolu światowego zła dla nich : więc co, jacyś dziennikarze czy inne osoby postronne - bo takich świadectw można by przytoczyć znacznie więcej - wiedzieli sporo przed o tym, a ich ''wiadome czynniki'' nie ?! Usprawiedliwianie tego nieudolnością CIA czy innych służb może budzić tylko śmiech, skoro jak widać choćby ostatnio na przykładzie Kirgistanu [ położonego w newralgicznym miejscu, gdzie obecnie przecinają się różnorakie interesy Rosji, USA, Iranu, a pewnie i Chin, Turcji czy nawet Izraela ] poczynają sobie one całkiem sprawnie, a i wcześniej pod tym względem nie było wcale tak źle, jak to przedstawiano. W każdym razie jeśli kogoś interesują różne ''teorie spiskowe'' na temat tej katastrofy niech zajrzy tutaj, tuuu, czy tuuu, lub przeczyta sobie choćby tekst Tomasza Piątka z portalu ''KP'', zwłaszcza jego drugą część gdzie mimo swoich nowolewicowych obiekcji dokonuje jednak pozytywnej rewaloryzacji podobnych spekulacji. Po prostu nie sposób ich lekceważyć zbywając milczeniem lub śmiechem w przypadku tak niesłychanego, bezprecedensowego wydarzenia w naszej historii, jak ta katastrofa - nie nazwałbym jej wprawdzie ''największą w dziejach'' [ no, chyba że po ' 89 ], bo były z pewnością tragiczniejsze, trudno też jeszcze ocenić, czy to wszystko nie skończy się tylko jakąś farsą, czy też będzie mieć o wiele bardziej dalekosiężne i groźne dla nas skutki, niż jesteśmy dziś w stanie sobie nawet wyobrazić [ obawiam się, że to drugie...]. Zobaczymy.

Na koniec trzeba jeszcze tylko pokrótce wspomnieć o kilku sprawach, które się z tym tematem ściśle wiążą : przede wszystkim o wydarzeniu, które farsa z obchodami katyńskiej rocznicy [ bo tak to trzeba nazwać ], zwłaszcza zaś oczywiście tragedia w Smoleńsku przykryły, a które podaje co najmniej w wątpliwość autentyczność przyjaznych gestów czynionych pod naszym adresem jeśli nie ze strony zwykłych Rosjan, to na pewno ich rządzących elit - chodzi rzecz jasna o uroczyste otwarcie z udziałem samego Miedwiediewa, ale też co ważne unijnych oficjeli, budowy gazociągu ''Nord Stream''. Takie jak ten, i wiele innych [ choćby rzecz, która mnie ostatnio mocno zbulwersowała : sprzedaż przez Francję, jeden z najważniejszych krajów NATO jakby nie było, broni Rosji - ale o tym może kiedy indziej ] znaków utwierdzają mnie w tym, że Europa zachodnia pod światłym przewodnictwem Niemiec buduje obecnie wespół z Rosją blok euroazjatycki [ zwany eufemistycznie ''strategicznym partnerstwem'' ], czyli dąży do tego, co nie tak dawno przecież chcieli zrobić, tylko innymi metodami, z jednej strony Trocki, a z drugiej Hitler : połączenia bazy technologicznej Zachodu z bazą surowcową Wschodu. Nie wiem dlaczego tak się dzieje [ być może jest to pomysł ''oświeconych elit'' na rewitalizację pogrążającej się coraz bardziej Europy ? ], natomiast jeśli to prawda, to wystarczy rzut oka na mapę by zrozumieć, że w tej sytuacji Polsce przypada rola kraju nie tyle nawet tranzytowego, co buforowego, bo zarówno Niemcy jak i Rosja doskonale zdają sobie sprawę, że wspólna granica prowokowała dotąd między nimi wcześniej czy później konflikty, na czym żadne z nich w ostateczności nie wychodziło dobrze, dlatego potrzebują istnienia między nimi takiego ''czegoś'', co służyłoby im do zapewnienia niezbędnej wzajemnej równowagi - i tylko do tego. [ Z braku miejsca zajmę się tym szerzej kiedy indziej, teraz jak ktoś chce może przeczytać felieton Michalkiewicza na ten temat. ]

No i na sam koniec wspomniani na początku anarchiści - chodzi o sprawę, którą właściwie można by skomentować pytaniem : głupota czy prowokacja ? - chodzi o to, że [ podobno] anarchiści z poznańskiego skłotu ''Rozbrat'' mieli organizować ''stypa party'' z [ radosnej dla nich jako anarchistów ] okazji tragicznej śmierci prezydenta i reszty naszych oficjeli, co zresztą później zostało przez nich oficjalnie zdementowane, więc albo ktoś ich perfidnie podsrał [ na co wskazywałaby dziwna dość okoliczność, że informacja o tym pojawiła się najpierw na faszystowskiej stronie ], albo rzeczywiście część z nich co najmniej pokazała w ten sposób nie tylko swoje debilne zaślepienie ideologią [ w czym z kolei utwierdzają mnie niektóre z tekstów i komentarzy na tym portalu ], ale też tym samym strzeliła sobie przysłowiowo w stopę, bo po czymś takim to już niemal na pewno wypierdolą ich ze skłotu [ nie dziwię się : sam chętnie dałbym im kopa, gdyby to okazało się prawdą ! ]. Nie płakałem po Kuroniu, ani JP II czy Geremku, więc i nie robiłem tego teraz, ale tym bardziej nie miałem też powodu, by z okazji tej niewątpliwej tragedii świętować ! Rozumiem rzecz jasna, że można w pewnych szczególnych okolicznościach cieszyć się ze śmierci niektórych ludzi, ale jest to przywilej zarezerwowany tylko dla wyjątkowych skurwieli i kurew takich jak Lenin, Hitler czy Stalin [ np. tuż po jego śmierci gruchnęła w łagrach podawana z ust do ust radosna wieść, że ''ludojad zdechł !'' ] oraz bandy pomniejszych gnid, a Kaczyńskiego, cokolwiek by o nim nie powiedzieć, na pewno nie można z nimi w ten sposób porównać ! Ludzie k... obudźcie się, to nie XIX wiek, a Bakunin był w gruncie rzeczy takim samym chujem co Marks ! [ mimo, że wcześnie przejrzał całe jego zło - no i co zrobił dobrotliwy książę Kropotkin, poza bezradnymi gestami, by powstrzymać bestialstwo bolszewików ? ] Czy naprawdę myślicie, że jak zginą wszyscy politycy, to świat stanie się automatycznie lepszy ? W takim razie jesteście POJEBANI !!! [ bo skąd się oni wszyscy wzięli - z kosmosu ? ] Ręce opadają od takiego debilizmu...

...więc może by nie kończyć takim mrocznym akcentem przypomnę sylwetkę Tomasza Merty, prawdziwego intelektualisty [ rzadki gatunek ] związanego z naszym regionem [ był absolwentem liceum Sawickiej ], który też niestety zginął w tej katastrofie, a któremu złożyły hołd [ piękny ] tak różne, co znamienne, postacie jak konserwatywny filozof Marek Cichocki, ale też Sławomir Sierakowski z ''KP'', czy piszący na ich portalu ''lewy liberał'' [ ostatnio ] Cezary Michalski - warto przeczytać.

...

p.s. właściwie to chciałem zatytułować ten wpis : ''Ostateczne dorżnięcie watahy''...