''Jumi'' na stronie ''życia Kielc'' słusznie zwrócił mi uwagę, zasadniczo zgadzając się ze mną, że zapomniałem w kontekście całej tej sprawy być może o najważniejszym : miejscu, gdzie te wszystkie popiersia stoją. Rzeczywiście, umieszczenie podobizn niektórych przynajmniej postaci na skwerze poświęconym Szarym Szeregom jest skandalem, obrazą pamięci ich członków będących często ofiarami nie tylko terroru nazistów, ale i - o czym często się zapomina - komunistów. Poza tym, patrząc teraz na mój tekst z perspektywy paru dni już chłodniejszym okiem [ bo nie będę ukrywał, że pisząc go byłem lekko wk....] zauważyłem, że paradoksalnie nie dość jasno chyba i nie wprost na pewno wyłożyłem w nim tezę, która za nim stała, a brzmi ona :
nie mamy prawa protestować z powodu pomników nazistów, skoro zgadzamy się na istnienie takich samych komunistów
więc albo usuwając, lub nie dopuszczając do powstania tych poświęconym faszystom zróbmy to samo z tymi komuchom, albo też stawiajmy je jednym jak i drugim a nie wszczynajmy z tego powodu obłudnych afer !
Wracając do tekstu ''jumiego'' : polecam zwłaszcza lekturę przytoczonych tam wypowiedzi prof. Żaka z audycji w radiu Kielce - Pan Profesor najwyraźniej nie dostrzega elementarnej różnicy między zrozumieniem motywów działania pewnych ludzi a ich akceptacją. Ciekaw jestem, czy byłby równie wyrozumiały wobec najgłośniejszego polskiego kolaboranta [ co nie znaczy, że największego, bo ci akurat woleli raczej drugą stronę...] Emila Skiwskiego, redagującego w latach 44/45 gadzinowe pismo ''Przełom'', tym bardziej, że powodował nim jak się zdaje nie tyle antysemityzm, ile antykomunizm [ którego nabawił się oglądając ciała pomordowanych w Katyniu oficerów ]. Tego jednak, jestem o tym przekonany, pan Żak nie wybaczy nigdy, bo to grzech najcięższy ze wszystkich, zwłaszcza wtedy, gdy ''zoologiczny'' tzn. konsekwentny - i dlatego np. Józef Mackiewicz nigdy nie będzie miał w Kielcach pomnika, a już na pewno nie z rekomendacji Pana Profesora ! Rozbawiło mnie wielce jego tłumaczenie motywów Hamsuna - wynika z tego ni mniej ni więcej, że kolaborował z nazistami dlatego, że był takim... ''pre-ekologiem'' ! - to tak, jakby ktoś uzasadniał sympatię wobec Hitlera swoim wegetarianizmem... Ręce opadają, no ale czego spodziewać się po ''kieleckim autorytecie'' ? - Już samo w sobie to sformułowanie brzmi jak obraźliwy epitet...
Poza tym ja też nie lubię muzyki Pendereckiego, zarówno tej awangardowej, jak i zwłaszcza późniejszej, neo- czy post-romantycznej [ nadętej i ciężkiej jak mogą być tylko niemieckie, wagnerowskie kluchy, na których się wzoruje ], i nie cenię Picassa, nie uważam bynajmniej, by był on jakimś wielkim artystą, natomiast uwielbiam Strawińskiego [ na którym zaczyna się dla mnie, tak jak dla wielu kończy, ''art music'', i którego, dodajmy, w żaden sposób nie można nazwać wykreowanym przez postępowe elity zerem, wręcz przeciwnie : taki choćby Adorno odsądzał go od czci za jego nawiązania do muzycznej tradycji i ostro przeciwstawiał - bardzo arbitralnie, jak dzisiaj to widać - ''słusznemu'', bo ''awangardowemu'' Schonbergowi ], dlatego nieprzyjemnie mnie zaskoczyły jego antypolskie wypowiedzi, które przytoczył ''jumi''. No, ale jeśli chodzi akurat o ruski szowinizm, to nikt chyba pod tym względem nie przebije Dostojewskiego ! Dlatego będę się upierał, że większość znajdujących się w tej alei postaci zasługuje na upamiętnienie, chociaż oczywiście nie w tym miejscu, co do tego zgoda.
Przy okazji całej tej afery przypomniałem sobie o filmiku rejestrującym akcję, jaką dobre parę lat temu zorganizowała grupa znajomych [ a właściwie znajomych znajomych ] właśnie na tym skwerze, ''profanacji'' znajdujących się tam łbów - szczerze mówiąc takie to sobie, ale w tym kontekście nabiera nieoczekiwanego i całkiem aktualnego znaczenia, tym bardziej że, jak się okazuje, wiele z tych postaci rzeczywiście miało mocno czerwone nochale...
Na koniec chciałbym bardzo gorąco i serdecznie podziękować pani red. Lidii Cichockiej za to, że w ten oto dość nietypowy sposób zachęciła mnie do zapoznania się z twórczością norweskiego pisarza, z którą dotąd nie miałem tego szczęścia, i na pewno bym nie miał nadal, gdyby nie jej artykuł : w minionym już tygodniu nie zdążyłem, ale w tym na pewno popędzę do biblioteki wojewódzkiej, żeby wypożyczyć jakąś jego książkę [ o ile jeszcze jakaś będzie...], zaintrygował mnie, szczególnie w świetle wypowiedzi prof. Żaka, tytuł jednej z nich tam dostępnych : ''Błogosławieństwo ziemi'' - jestem przekonany, że po jej przeczytaniu zostanę ''ekologicznym nazistą'' dążącym do eksterminacji wszystkich zapaskudzających swą obecnością Matkę Ziemię nie - Aryjczyków, boć przecie już sam Karol Marks stwierdził, że : ''pieniądz jest tym żarliwym bogiem Izraela, wobec którego żaden inny bóg ostać się nie może [...] pozbawił on zatem cały świat - świat ludzi jak i przyrodę - jego właściwej wartości'', dlatego ''pogląd na przyrodę, zrodzony pod panowaniem własności prywatnej i pieniądza - to prawdziwa pogarda, faktyczne poniżenie przyrody, która wprawdzie istnieje w religii żydowskiej, ale tylko w urojeniu'' [ ! ] . Tak więc jeszcze raz składam dzięki na ręce pani redaktor, i Pana Profesora rzecz jasna też, w imieniu swoim i pewnie nie tylko - być może nawet w uznaniu zasług w popularyzacji w Kielcach twórczości Knuta Hamsuna należałoby założyć tutaj jakiś jego fanklub ''im. red. Lidii Cichockiej'' - ?!
p.s przywołanie Marksa nasunęło mi jeszcze jeden szatański pomysł - dlaczego ta świetlana postać nie ma tutaj swojego pomnika [ zwłaszcza w tak antysemickim przecież mieście jak Kielce ] ?! Toż to skandal !!! Dlatego rzucam hasło : kielczanie - idźmy na całość ! Wznieśmy monumenty poświęcone Karolowi M., Engelsowi, Włodzimierzowi Iljiczowi, Hitlerowi [ też przecież socjalista, tyle że narodowy, i zaszczycił nas nawet swoją obecnością ], Stalinowi, Pol Potowi, Mao, Himmlerowi, Felkowi Dzierżyńskiemu [ rodak ! i to jeden z niewielu, którym się udało odcisnąć, a nawet rzekłbym wypalić piętno na dziejach świata, a tak niedoceniany...], Bermanowi [ dalibyśmy w ten sposób dowód, że już pozbyliśmy się antysemityzmu, skoro honorujemy tak postać, która odegrała znaczącą rolę w dziejach naszego kraju, szczególnie w ich okresie stalinowskim ], Hansowi Frankowi [ który twardą, gospodarską ręką zaprowadzał tu porządek wśród tępych, anarchistycznych mieszkańców będąc w ten sposób prekursorem UE ], Czyngiz-chanowi, Tutanchamonowi, Ramzesowi II, Katarzynie Wielkiej [ jako symbolowi kobiety władczej i wyzwolonej ] i jej koniowi z którym - ponoć - się pierd... - ''Caryca i jej ogier'' : czyż to nie wspaniały pomysł ? Zwłaszcza, gdyby jeszcze po wrzuceniu monety uruchamiałby się w tym pomniku mechanizm poruszający, przy wtórze emitowanych z ukrytego głośnika odpowiednich odgłosów, pewną jego część... Dzięki temu Kielce mogłyby się nawet znaleźć w awangardzie postępu, bo zoofile, nie tylko kieleccy ale z całej Polski, a pewnie i świata, mogliby zaczynać pod nim swoje ''parady równości'' w ramach słusznych postulatów tolerancji i równouprawnienia, kończące się rytualnym rżnięciem w zad pomniku dzika, a przesławne hasło ''don't give up, you are in Kielce !'' nabrałoby wtedy nowego i jakże intrygującego znaczenia, stając się może nawet ich naczelnym zawołaniem i hymnem !?